generalnie to gucio możes zrobić

nie udowodnisz, ze sprzedający (czy własciciel czy komis) ze złej woli
chciał Ci coś wcisnąć

w końcu to rzecz używana, w kazdej chwili moze coś walnąć. Oglądałaś,
macałaś, wszystko było "sprawne"

oni tez mogą się bronić, że nie wiedzą co się potem działo z autem, moze Ty
uszkodziłaś? itepe itde

niiiiiiiiiikła szansa to wziąść od ręki rzeczoznawcę, może są jakieś oznaki
partackiej naprawy, jakiegoś chamskiego wciskania z wadą, ale szczerze
mówiąc i tak tylko sąd widze, a poza tym koszty i czas trwania..........


niestety - tak to na rynku uzywek - albo nowy za 10x tyle, albo uzywka za
tyle i ryzyko jakieś podjęte.

co bym szczerze polecał? płakać, bulić i naprawiać

a na przyszłość- bez złosliwosci - nie kupowac bez naprawde dobrego
mechanika, a najlepiej takiego ktory naprawia konkretną markę, obejrzenia
samochodu z kazdej strony w serwisie, grubościomierzem, a nie tylko na placu
w komisie - tu latwo sie wladowac

nie oszukujmy sie - komisy w wiekszosci są w posiadaniu różnorakiej maści
cwaniaków, chyba ze takie przyserwisowe, ale tam samochody droższe i pewność
też niewiele większa.


żal, ale i tak bywa

powodzenia



--
--

Sebastian