eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKtoś mi kradnie artykuły › Re: Ktoś mi kradnie artykuły
  • Data: 2008-10-05 19:45:59
    Temat: Re: Ktoś mi kradnie artykuły
    Od: Marian <m...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jan Bartnik wrote:
    > Dnia Sun, 05 Oct 2008 20:03:26 +0200, Marian napisał(a):
    >
    >>> Nic nie modyfikuje i niczego nie usuwa. W ograniczony sposob podaje
    >>> zawartosc.
    >> Mozesz kradzież samochodu nazwać "pozyczeniem w celu neioddania" ale to
    >> dalej bedzie kradzież.
    >
    > Ech. Utwor jest niematerialny! A jesli ma byc w temacie samochodow - komus
    > spodobal sie Twoj samochod wiec postanowil zrobic sobie taki sam. Ukradl
    > go?

    Hmmm, tak?

    Samochod jest chroniony patentem. Jesli ktos kopiuje wiec taki samochod
    to ma przesrane ;)

    >
    >>> "W tym przypadku". Jesli ciag wyjsciowy jest losowy nie wiem za co mialby
    >>> odpowiadac. Odpowiedzialny bedzie serwer, na ktorym skrypt sie znajduje, bo
    >>> to on losowal co ma wyswietlic.
    >> I bedzi emozna pozwac serwer? :):):):):):)
    >
    > No wlasnie do tego zmierzam :)

    No dawaj ;)

    >
    >>>> Zdarza sie i sie ponosi konsekwencje ;)
    >>> Jakie konsekwencje mialby poniesc? I za co?
    >> Karne. Za pedofilskie zdjecie ;)
    >
    > Ale on tego zdjecia nie posiada i nigdy nie posiadal.

    No jak nie? Wygenerowalo sie? Zapisalo sie? Wytworzyl je swoim skryptem?
    No to je ma, posiada, winny!!! ;)

    >
    >>> To trzeba by skrypt znac. A moze skrypt mial za zadanie wylosowac
    >>> przypadkowy ciag wyrazow? I przypadkiem wyszedl taki sam ciag jak w czyims
    >>> utworze.
    >> No i uwazasz,z e dalej autor nei wie co robi skrypt? :)
    >
    > Jakbym pisal skrypt, ktory mialby cokolwiek losowac to by mi nigdy do glowy
    > nie przyszlo, zeby sie zabezpieczac na wszelkie mozliwe sposoby przed
    > "niebezpiecznymi przypadkowymi ciagami".

    Czyli jednak autor wie co skrypt robi i co moze zrobic przypadkowo. To
    ze sie nie zabezpiecza, to jest juz analiza ryzyka. Co nie znaczy, ze
    jak mu sie przytrafi ten jeden na tryliard mozliwych przypadek, to moze
    powiedziec "no ale to maloprawdopodobne, nei moge ponosic za to
    odpowiedzialnosci".

    > Z takim czyms to mozna sie i w
    > codziennym zyciu spotkac - wypowiesz jakies zdanie i ktos oskarzy cie o
    > rasizm, bo jakby odpowiednio poprzestawiac litery w zdaniu to by wyszlo
    > "białasy to śmiecie".

    Ale tu nie chodzi o przestawienie po wypowiedzeniu. Tu chodzi o to co
    zostalo powiedziane ;)


    > Mam pelana swiadomosc co robi ten skrypt... i istnieje prawdopodobienstwo,
    > ze trafi sie kiedys np. "dupa", co nie oznacza, ze to ja przeklnalem :)

    Ale ktos moze poczuc sie obrazony, ze twoj skrypt mowi do niego dupa. I
    pozwie Ciebie, a nie skrypt. jesli nie chcesz, zeby twoj skrypt mowil do
    kogos "dupa" - zabron mu tego :)

    >
    >>> Tu jest sytuacja, gdy autor zdjecia nie podaje
    >>> na nim kto jest autorem wszystkich dziel na nim sie znajdujacych (czyli np.
    >>> architektow budynkow). Wyobrazasz sobie, zeby fotograf musial podawac takie
    >>> rzeczy?
    >> Wlasciwie... wyobrazam sobie.
    >
    > Zal mi tych fotografow :) "Postac na zdjeciu nosi czapke firmy S&M, szalik
    > od Djor, sweterek od Marks&Engels; w tle widzimy budynki projektu Jana
    > Kowalskiego, Jana Nowaka i Borubara Perejro; plac zabaw po lewej
    > zaprojektowany przez Biuro Projektowe Wszystkoschrzanimy; na ulicy stoja
    > samochody autorstwa projektanta Zenona G. z Reanult, Bogdana W. z Fiata,
    > Ludwika P. z FSO...". I tak do każdego zrobionego zdjęcia... żeby nie
    > zostać nazwanym złodziejem, bo się kogoś "wycięło".

    To zarcik byl.

    Natomiast nasz przypadek to raczej jest taki: jest sobie zdjecie obrazu
    z podpisem - ktos bierze to zdjecie, wymazuje podpis oraz usuwa czes
    lewej strony i troche przyciemnia, wystawia i mowi - patrzcie jakie
    fajne obrazy tu mam.

    prawowity wlasciciel przypadkiem widzi taka galerie obrazow i wnerw w
    nim wzbiera. ktos jego prace, podpisana, wystawia bez podpisu,
    bezczelnie ja modyfikuje, szpeci, zmienia. i to jeszcze bez tantiem
    naleznych autorowi...

    No i klops!

    ;)






Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1