W dniu 10.07.2013 19:00, Budzik pisze:

> W urzędzie nigdy nikogo nie zwolniono, wszelkie błędy pracowników był
> tłumaczone od "przemeczona, bo dziecko chore" po "co tego ze nic nie robi,
> przeciez ma 5 lat do emerytury".

Ale to tylko w przypadku, kiedy zrobił się komfortowy układzik, gdzie
każdy krył każdego. To samo dzieje się w korporacjach.

I odwrotnie - wygryzanie przy redukcjach czy też "bo tak". Tak samo w
urzędach i korporacjach.

> W korporacji towrzenie zespolu polegało na tym, ze przyjmowało sie 20 osób
> a po kilku miesiacach 5 zwalniano i zostawiano najlepsze.

Zdefiniuj "najlepsze".

> Jak ktos nie rokowal, niestety dziekowalismy sobie.
> Który system jest wydajniejszy z punktu widzenia osiaganych wyników?

Ten wyidealizowany twój ;) Niestety w na prawdę dużych korporacjach to
działa bardziej jak w Dilbercie.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!