Użytkownik "Boguslaw Szostak" <b...@u...agh.edu.pl> napisał w
wiadomości news:aiaon2$sf5$1@galaxy.uci.agh.edu.pl
>Panie Jacku...Sa wakacje... moze troche wiecej luzu.?
Kto ma wakacje ten ma,a ja jestem całkowicie wyluzowany i nie mam
zamiaru się pieklić.Pisząc to co napisałem,chciałem dobitnie wskazać na
zupełną odrębność tych dwóch podatków i "urzadzeń" służących do
ewidencji operacji gospodarczych.Nowi podatnicy często nie rozumieją
tego rozdziału pomiędzy Podatkiem VAT a podatkiem dochodowym i uważają
że te podatki powiązane są jakimś algorytmem którego nie mogą odnaleźć.A
TO SĄ DWA RÓŻNE podatki nie mające ze sobą nic wspólnego.
I na to chciałem zwrócić uwagę.Nawet w US jest specjalizacja,odrębne
deklaracje a nawet sankcje

> Tak sie sklada, ze kazdy przychod jest albo ze stawka VAT albo "nie
> podlega",
> wiec znow jest "cos wspolnego".
Wspólnoty ja tu nie widzę,widzę natomiast podatek VAT (lub nie widzę
jeśli nie podlega).Jaki związek z VAT ma przychód? Tylko jeden-jest
podstawą do naliczania VAT w sensie matematycznym.Czy jeśli wystąpił
przychód to musi być także dochód? Nie,ale VAT naliczony wystąpi.Inna
sprawa czy będzie on należny czy nie.

> VAT - co do ktorego nie przysluguje odliczenie jest KOSZTEM,
> wiec zmniejsza dochod.
I co z tego skoro to dla podatnika (VATmana) i tak tylko ochłap,którym
może się kiedyś udławić (bo ukaże się interpretacja że jednak mógł
odliczyć)
Ogólnie rzecz biorąc została złamana mądra idea podatku VAT przez
wprowadzanie jakiś specyficznych wyłączeń z możliwości
odliczenia.Zrobiono z prostego w założeniu podatku skąplikowaną,pełną
niewiadomych machinę mającą niszczyć podatników.I to jedyna rzecz jaka
ustawodawcom wychodzi.Sami już nie wiedzą co uchwalili,jakie mieli
intencje i jaka jest wykładnia-gramatyczna czy językowa:-)))
Pozdrawiam zupełnie spokojny i przyjacielsko nastawiony, chcący ostrzec
nowych DG przed czyhającymi niebezpiczeństwami ze strony pazernego
fiskusa.
VAT to VAT i nie ma przed nim ucieczki.
Jacek