On Mon, 18 Mar 2024 17:14:32 +0100, Kviat wrote:
> W dniu 18.03.2024 o 16:50, Robert Tomasik pisze:
>> W dniu 18.03.2024 o 16:36, Kviat pisze:
>>>> Ale podkreślam, ze nie widzę głębszego sensu udostępniania broni
>>>> dziecku. Co innego na strzelnicy.
>>> LOL
>>> A jaki głębszy sens ma udostępnianie dziecku broni na strzelnicy?
>>
>> W sumie może rzucać pociskami do tarczy. Faktycznie. Że nie tylko ja na
>> to wpadłem, ale nawet nie widziałem nikogo innego, kto by tak robił.
>
> Znowu chciałeś błysnąć dowcipem i znowu ci nie wyszło.
>
> Do rzeczy: jaki głębszy sens ma udostępnianie dziecku broni na strzelnicy?

Dziecku na strzelnicy udostępnia sie bron w celu strzelania.
Do tarczy.

Natomiast tutaj ... co stan, to inne przepisy, nikogo w USA nie dziwi
szafka z bronią w domu, czasem zamknięta na klucz, czasem
symbolicznie.
Albo dziecko, które ma licencje myśliwską i "własną" broń.

Ale być może w Michigan (?) czy nawet w Detroit są bardziej
rygorystyczne przepisy.

No cóż - USA - kraj wielkich możliwości, każdego można oskarzyć o
cokolwiek, każdego mogą przysięgli skazać lub uniewinnić,
skazany może apelować ... o ile go stać.

P.S. Dwa lata zajęło prokuraturze oskarżenie rodziców.
Zbierali dowody, czy musiał sie prokurator zmienić?

https://en.wikipedia.org/wiki/Oxford_High_School_sho
oting
no i sam nie wiem - dwa lata w areszcie? Czy to po amerykańsku?

P.S.2 Dwa procesy? Ojciec osobno, matka osobno?
https://www.rp.pl/prawo-karne/art39733331-rozpoczal-
sie-proces-matki-chlopca-ktory-dokonal-masakry-w-szk
ole

P.S.3 Mieszkali w Detroit, czy obok?
Detroit jako miasto dawno zbankrutowało, i ponoć nie jest przyjemnym
miejscem do życia. Za dużo czarnych :-)

J.