eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKodeks drogowy, rowerzysta. › Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
  • Data: 2011-06-27 06:23:36
    Temat: Re: Kodeks drogowy, rowerzysta.
    Od: "Misiek" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał w wiadomości
    news:iu6u52$f0k$4@node2.news.atman.pl...
    > >
    >> W jednym z miejsc Warszawy widziałem lepszy kwiatek
    >> (nie wiem czy jeszcze jest): dość spore opóźnienie dla
    >> pieszych. Szczyt głupoty.
    >> Działa to tak:
    >> - pieszy wciska przycisk. Nic.
    >> Nic.
    >> Nic.
    >> Pieszy patrzy: droga pusta.
    >> Nic.
    >> Pieszy patrzy: nie ma policji ;)
    >> Pieszy przechodzi.
    >> Nic.
    >> Czerwone dla samochodów.
    >> Dojeżdża kolumna.
    >> I stoi. Przed pustym przejściem.
    >>
    >> Normalnie - piękne.
    >>
    >> Mam kolejny raz dodać, że SĄ KRAJE w których NIE MA
    >> kary za przechodzenie na czerwonym? (za to jest kara
    >> za "utrudnienie ruchu" podczas takiego przechdzenia,
    >> niezależnie od kary za spowodowanie zagrożenia).
    >
    > we Wrocławiu przy wierzy ciśnień tak jest. Mam 100 metrów do przejście.
    > Widze pieszy naciska klawisz. Widzi, że kolumna jest na tyle daleko, że
    > przejdzie. Przechodzi. A mi się zapala czerwone i stoje jak kołek 30
    > sekund
    >
    >

    30 sekund zbawi cię?
    "są kraje w których nie ma kary za przechodzenie na czerwonym" - to
    wytłumacz mi po co właściwie światła?
    Następnym krokiem będzie "nie karanie za przejechanie na czerwonym - bo
    przecież i tak nikt nie szedł"
    Nastepnym zaś zlikwidowanie świateł, kolejnym zlikwidowanie znaków z
    pierszeństwem przejazdu itd, itp, aż dojdziemy do... Właśnie, gdzie?
    Teraz masz zdrowe nogi, nie jesteś (chyba) zgrzybiałym staruszkiem stojącym
    10 minut na przejściu (dodam - bez świateł) i czekajacym aż sie ktoś zlituje
    i go przepuści na przejściu. Dodam że i tak nie ma pedwności że ktoś tego
    zatrzymującego sie kierowcę i przepuszczajacego go nie będzie chciał
    "wyminąć" zgrabnie z lewej strony i nie potrąci go.
    Osobiście miałem przypadek, kiedy zatrzymałem się przed przejściem dla
    pieszych żeby przepuścić obietę z wózkiem i omal nie przypłaciłem tego
    złamaniem karku - wjechał mi w "tyłek" taki właśnie debil nie patrzący że
    przepuszczam pieszego.
    Tyle.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1