Dnia 2010-05-02 11:50, Użytkownik Pyrtek napisał:

>>> No to oni pewno mnie zapytają: A kto używał pojazdu wcześniej? Na to
>>> ja im: A w jakim "oznaczonym czasie"? - i tak możemy grać w kotka i
>>> myszkę.
>>
>> Nie licz na to, aż takimi idiotami to nie są.
>> Sprawa jest za prosta. Pojazd powierzyłeś w poniedziałek,
>> ktoś go niewłaściwie zaparkował i oddał kluczyki i dokumenty,
>> we wtorek zrobili mu zdjęcie a Ty liczysz że nie spytają
>> kto pojazd zaparkował w miejscu gdzie został sfotografowany ?
>
> Nie rozumiesz.
> A niech pytają. Na co ja odpowiem, że nie ma przepisu prawa, który
> nakłada na mnie obowiązek prowadzenia dochodzenia, a jedynie "wskazania
> komu powierzyłem w *OZNACZONYM* czasie"
> Przecież ja *NIE WIEM* kto tam zaparkował! Może ten, komu powierzyłem
> ("posiadacz") powierzył komuś innemu, może wielu osobom. Wolno mu
> przecież. A ja muszę tylko wskazać *komu powierzyłem w OZNACZONYM
> czasie* Więc pytam "w jakim OZNACZONYM czasie?"

W twoim przypadku będzie kilka pytań i wskażesz kto ostatni
przed fotką korzystał z pojazdu.
A jak trafisz na nerwowego mundurowego to sędzia Ci wytłumaczy
w którym miejscu nie miałeś racji. Tyle że będzie to więcej
kosztować.

Nie zapomnij opisać przebiegu rozmowy z policją. :-)


Pozdrawiam