W artykule bifk7s$cto$...@f...acn.pl,
niejaki(a): Draker z adresu <a...@a...net> napisał(a):

> A kim wy jesteście, żeby wystawiać cenzurki moralności... Czy tak
> robią prawnicy? Jeśliby każdy prawnik podchodził tak do sprawy, to
> nie istniałby zawód adwokat..
> Draker

Wybacz - nie chodzi o wydawanie cenzurek za moralnosc, ale o to, ze
podchodzenie do tego problemu z taka lekkoscia moze sie nie miescic w
uznawanych przeze mnie normach etycznych.
Prosiles zeby nie bylo komentarzy na temat twojego postepowania wiec ich nie
ma. Ale wybacz - najpierw piszesz, ze jechales po pijanemu - ok - errare
humanum est - ale potem zaczynasz nawijac o korupcji jako o czyms powszednim
i normalnym i dziwisz sie, ze ludzie tak reaguja.
Jesli chodzi o zawod adwokata - nie wiem, nie jestem - etyka zawodowa tam
tez jakas obowiazuje i te problemy jakos sie zalatwia.
Samo to, ze popelniles blad nie jest najgorsze - poniesiesz tego
konsekwencje i juz - to nie jest takie straszne. I tak wlasnie rozumiem
slowo etyka.