W dniu 04.01.2024 o 01:05, io pisze:
> W dniu 03.01.2024 o 00:36, A. Filip pisze:
>> https://tvn24.pl/tvnwarszawa/srodmiescie/warszawa-mi
ejski-radny-pobity-przez-rowerzyste-st7682805
>>> "Opuściłem szybę i otrzymałem potężny cios prosto w łuk
>>> brwiowy". Miejski radny ofiarą drogowej agresji
>>> ; 2 stycznia 2024, 12:04
>>>
>>> [...]   I właśnie w tym momencie wyskoczył prosto na mnie jakiś
>>> zagubiony uczestnik Tour de France, z prędkością na mój gust ok. 40
>>> km/h" - opisuje w poście na Facebooku radny Piotr Żbikowski. [...]
>>
>> Precz w agresywnymi rowerzystami w interesie bezpieczeństwa kierowców!
>>
>
> Agresja agresją, ale ...
> "Ponadto nie ma możliwości identyfikacji rowerzysty, który popełni
> wykroczenie. Rowery również powinny mieć coś w rodzaju tablic
> rejestracyjnych - wskazuje Piotr Żbikowski. "

Obowiązek rejestracji rowerów w Polsce obowiązywał od 1920 roku do 1964
roku. W tym czasie rowery były traktowane jako pojazdy mechaniczne i
podlegały takim samym przepisom jak samochody. Oznaczało to, że rowery
musiały posiadać tablice rejestracyjne, które były wydawane przez władze
lokalne. Obowiązek rejestracji rowerów został zniesiony na mocy ustawy z
dnia 20 czerwca 1964 roku o ruchu drogowym. W uzasadnieniu ustawy
podano, że obowiązek rejestracji rowerów jest nieuzasadniony, ponieważ
rowery nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.
>
> No i w Oświęcimiu takie tablice ludziom tatuowali. Jak by to nie
> zabrzmiało to przecież tak dokładnie było. I też chcieli identyfikować.
> Pewnie jeszcze mówili, że to dla dobra tych ludzi. Tylko coś innego z
> tego wyszło.

Porównanie na poziomie naszego słynnego ostatnio satyryka.

--
(~) Robert Tomasik