eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak wygląda egzekwowalność "nieprawomocnej" decyzji o likwidacji spółki? [Dziennik Wschodni] › Re: Jak wygląda egzekwowalność "nieprawomocnej" decyzji o likwidacji spółki? [Dziennik Wschodni]
  • Data: 2021-02-28 16:04:17
    Temat: Re: Jak wygląda egzekwowalność "nieprawomocnej" decyzji o likwidacji spółki? [Dziennik Wschodni]
    Od: "A. Filip" <a...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
    > W dniu 28.02.2021 o 14:08, A. Filip pisze:
    >> Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
    >>> W dniu 27.02.2021 o 21:13, A. Filip pisze:
    >>>> Jakoś się nie rwę domniemywać że radca prawny popełnił coś
    >>>> "oczywiście bezprawnego" na podstawie opinii dziennikarza nie prawnika.
    >>>
    >>> Obowiązkiem likwidatora jest przejęcie majątku spółki. Pytanie, czemu
    >>> musiał z ochroną i Policją przyjść. Bo sama gazeta też stanowi jakąś
    >>> tam niematerialną wartość i wydawałoby się, że wystarczy spisać majątek.
    >>
    >> Jaką część majątku tytułu prasowego stanowi przykładowo "nieopublikowane
    >> archiwum" (trudne do spisania)? Jak przejąć *w pełni*
    >> "intelektual property" będące poza mózgami pracowników?
    >
    > Nie zrozumiałem istoty sprawy. Wartość stanowi samo prosperujące pismo.
    > Można sprzedać zorganizowaną część przedsiębiorstwa, o ile ona istnieje.
    > Archiwa, czy zapiski bez osób, które się w tym orientują nie mają
    > absolutnie żadnej wartości.
    >
    > Likwidator pewnie przejął majątek w postaci komputerów, biurek, i całej
    > reszty infrastruktury. Natomiast - tradycyjnie - uważam, że trzeba by
    > było znać dokładnie sytuację. Bo może likwidator ma już pomysł na
    > sprzedaż gazety innemu podmiotowi, który zmieni redaktora naczelnego i
    > kilku dziennikarzy, a pismo bedzie działać dalej. Nie wykluczone, ze
    > stąd wynikł problem, że 27% właścicieli było zadowolonych z obecnej
    > redakcji, a 73% nie :-)
    >>
    >> Czy "instytucjach finansowych" procedura wyprowadzenia pod
    >> nadzorem zaraz po poinformowaniu o zwolnieniu jest czystą szykaną
    >> czy ma jakieś (biznesowe) uzasadnienie?
    >
    > Pewnie się bali, że co cenniejsze rzeczy wyniosą, albo w inny sposób
    > będą sabotować pismo. Nazxywa się to "wymiana krwi".
    >
    >> Ja zakładam że większość zwalnianych zachowa się "przyzwoicie" ale w
    >> końcu któremuś "szajba odbije" - "Better safe than sorry".
    >>
    > Jak pisałem, pismo samo w sobie stanowi wartość i zmiana właściciela
    > niekoniecznie musi spowodować jego likwidację.

    Ależ "problem" sprowadzał się do tego że AFAIR główny właściciel miał
    73% a 8 dziennikarzy tego pisma pozostałe 27%, zaś do powołania zarządu
    potrzeba było 75%. Zakładasz że tych 8 bojowników po dwóch latach walki
    w jeden dzień przeszłoby do współpracy? To niby możliwe ale jakoś nie
    postawiłbym na to że to najbardziej prawdopodobny scenariusz.
    Mówiąc całkiem wprost: działanie w takim trybie służyło zabezpieczeniu
    interesów właściciela 73% likwidowanej firmy przed działaniami
    "wkurwionych" właścicieli 27%. Widać po dwóch latach w końcu zdecydował
    się przejść w tryb cięcia strat i odzyskania ile się da z inwestycji.
    Ja takiego trybu nie pochwalam ale musiałbym znać sporo "inkryminujących
    go detali" by opierdolić bardziej niż niemal zdawkowo.

    --
    A. Filip
    | Silny duch lecz wątłe ciało. (Przysłowie chińskie)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1