eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak się przygotować na wojnę reklamacyjną z PKP PR?Re: Jak się przygotować na wojnę reklamacyjną z PKP PR?
  • Data: 2008-09-08 19:15:28
    Temat: Re: Jak się przygotować na wojnę reklamacyjną z PKP PR?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Raisa" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:6f1c6077-b010-42cd-9205-462ad8cdc5a1@l42g2000hs
    c.googlegroups.com...

    Przede wszystkim sugeruję maila napisać również na pl.misc.kolej.

    A co do meritum sprawy. W odniesieniu do podróży w kierunku Warszawy, no to
    w sumie faktycznie opóźnienie było spowodowane siłą wyższą. Poza tym
    długość tego opóźnienia była de facto nie do przewidzenia. W tej sytuacji
    trudno oczekiwać konstruktywnej informacji od kierownika pociągu - o innych
    pracownikach PKP nie mających w ogóle wiedzy merytorycznej w przedmiocie
    nie wspominając już. Długość czynności ratowniczych i procesowych w tej
    sytuacji jest trudna do przewidzenia. A skoro w tym miejscu był jeden tor -
    jak piszesz - to za bardzo technicznej możliwości zorganizowania przejazdu
    zastępczego nie było. Po prostu pewnych rzeczy przeskoczyć nie sposób.
    Najprędzej, to możesz dochodzić ewentualnego roszczenia z OC sprawcy
    wypadku - tylko trzeba wykazać wysokość.

    Co do drogi powrotnej, to w sumie już w Warszawie Was poinformowano, że po
    drodze może być kłopot - co w mojej ocenie jest przejawem poprawy poziomu
    obsługi na PKP. Potoki podróżnych są takie, jakie są, a PKP zestawia
    pociągi na podstawie jakiś tam badań statystycznych. Trudno, by na wszelki
    wypadek jeżdżono z 10 wagonami tam, gdzie normalnie mieszczą się
    pasażerowie w jednym tylko z tego powodu, że raz na jakiś czas większa
    grupa osób postanowi przejechać się pociągiem.

    Pozostaje kwestia sprzedaży przez PKP biletów na to połączenie. Ale o ile
    się nie mylę, to nie są to bilety z rezerwacją miejsca i nie są one
    wydawane chyba na konkretny pociąg. Na podstawie takiego biletu możesz
    jechać przez ileś tam godzin i PKP nie gwarantuje, że uda Ci się wsiąść
    akurat w ten pierwszy. W tej sytuacji oczywiście mogło się zdarzyć, że
    podróżni akurat na ten zamierzony wagon nie mogli się "załapać". To, że
    ostatecznie PKP ugięło sie pod żądaniami tłumu jest raczej przejawem dbania
    o klienta, niż jego lekceważenia. Co do zasady nie mieli obowiązku
    dołożenia tych wagonów. A zatem w tym wypadku - w mojej ocenie - trudno w
    ogóle się domagać jakiegoś odszkodowania.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1