eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak nie dac sie wymeldowac ... spadek/wspolwlasnosc/konflikt rodzinnyRe: Jak nie dac sie wymeldowac ... spadek/wspolwlasnosc/konflikt rodzinny
  • Data: 2004-03-27 10:16:28
    Temat: Re: Jak nie dac sie wymeldowac ... spadek/wspolwlasnosc/konflikt rodzinny
    Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki wrote:

    > On 26/03/2004 20:55, poilkj wrote :
    >
    >> "Dredd" <...@...pl> wrote in message news:c4201e$bov$1@flis.man.torun.pl...
    >>
    >>>A po co Ci ta wojna o meldunek?
    >>>Zameldowanie nie daje żadnych praw do lokalu w którym się jest
    >>>zameldowanym.
    >>
    >>
    >> tylko, że policjanci jeszcze o tym nie wiedzą.
    >>
    >>
    >
    > Wiedzą, cytując pytającego:
    >
    >> Notabene nigdy nie zostalem wpuszczony do domu - policja robi notatke z
    >> incydentu i spokojnie odjezdza.
    >
    > Odpowiadając pytającemu:
    > Do wprowadzenia w posiadanie jest komornik (w asyście Policji). Jak sam
    > widzisz, Policja nie rusza stanu faktycznego, jak jesteś poza domem to
    > Cię siłą nie wprowadza. Jak jesteś w domu to Cię siłą nie wyprowadza.

    Jak slusznie Pan zauwazyl kluczowa sprawa nie jest wlasnosc a POSIADANIE.

    Tak wiec jedyna droga wiedzie przez sad lub ugode co do korzystania z
    nieruchomosci WSPOLNEJ.

    Nasz autor watku nie jest wlascicielem 1/4 domu, lecz ma 1/4 udzialu we
    wlasnosci CALEGO domu (ciekawe zreszta kto ma druga czwarta,
    skoro rodzice byli po rozwodzie) jako wspolwasciciel
    nia ma prawa wchodzic do mieszkania mamy.. ale sie porobilo mama przeciw
    synowi tak ostro..


    > Musisz być świadom, że według polskiego prawa jeśli nie mieszkasz w
    > danym miejscu to MUSISZ się wymeldować. Jeśli tego nie robić to można
    > Cię wymeldować siłą.
    >
    > Moja rada: w razie sporu z Policją (jeśli jesteś wewnątrz) nie pokazuj
    > dowodu osobistego (z zameldowaniem albo nie), ale postanowienie sądu o
    > nabyciu spadku (z klauzulą wykonalności), albo jeszcze lepiej aktualny
    > wypis z księgi wieczystej. Jeśli masz postanowienie sądu z którego
    > treści wynika, że masz prawo do części ułamkowej nieruchomości to po
    > uzyskaniu klauzuli wykonalności idziesz do komornika, który w trybie art
    > 1046 i nn. kpc siłą wprowadza Cię do nieruchomości.

    Artykul 1046 KPC mowi o wydaniu nieruchomosci.

    Jest nieprawdopodobne, by sad przyznal nieruchomosc stronie majacej 1/4
    udzialu jesli nie da sie tej nieruchomosci fizycznie podzielic.

    > Właściwa droga biegnie przez sąd cywilny i komornika, a nie przez
    > zameldowanie.
    > A przede wszystkim, zastanów się nad zatrudnieniem prawnika, który
    > będzie miał doświadczenie, (którego mi brakuje) i będzie dokładnie
    > wiedział co należy przedsięwziąć i w jakiej kolejności na podstawie
    > dokumentów które mu (jej) przedstawisz.


    Ja bym najpierw sie zastanowil nad tym CO CHCE OSIAGNAC.

    Nie osiagnie pan tego, by moc w kazdej cwili wejsc do mieszkania
    mamy, ktora sobie tego nie zyczy i wlasciwie slusznie robi,
    chcac Pana wyleldowac WLASNIE dlatego, ze Pan tam nie mieszka.

    Trzeba sie zastanowic O CO tak naprawde chodzi.
    A PRZEDE WSZYSTKIM powinno Panu chodzic o ZGODE,
    bo choc mama pewwnie (skoro pan tak twierdzi) skrzywdzila ojca,
    to niepan jest od tego by ja teraz za to rozliczac.

    Wg mnie ma Pan prawo do pozytkow ze swej wlasnosci, wiec np
    moze Pan zaproponowac mamie by placila miesiecznie jakas kwote
    (pewnie sie ne zgodzi) moze Pan np postawic sobie altanke
    w ogrodku(oczywiscie za zgoda wspolwlasciciela ale zadanie
    wposzczania DO MIESZKANIA WSPOLWLASCICIELA jest bezzasadne.

    No prosze sie zastanowic.. mlode malzenstwo wynajmuje u mnie
    mieszkanie a ja jako wlasciciel wchodze sobie do "ich"
    (mojego) mieszkania kiedy chce - bo jestem wlscicielem...
    czy to sie kupy trzyma ?

    Naprawde proponuje porozmawiac z mama jak z czlowiekiem
    i zastanowic sie co zrobic, zeby obie strony byly usatysfakcjonowane.

    Bo mama MA RACJE ze pana wyleldowuje a pan NIE MA PRAWA
    sie do niej wlamywac, niezaleznie czy jest Pan
    (wspol)wlascicielem, czy nie.
    Droga sadowa jest dluga, wyboista, prawnicy nie sa tani,
    a wynik nieoczywisty.

    Moze sad nakazac mamie splacenie Pana,
    mama moze nie placic pan do komornika, komornik zciagnie z mamy..
    malymi ratami
    Moze np jako OSTATECZNOSC
    dojsc do tego, ze sad nakarze SPRZEDAC nieruchomosc
    i podzielic uzyskane pieniadze. moze sie to zdarzyc
    np po 20 latach sporow, mama zaraz po tym umrze,
    Pan dostanie polowe wartosci domu, (bo okmornik sprzeda go za 60 % ceny
    rynkowej..)

    Naprawde zgoda wychodzi taniej,
    wiec prosze sie zastanowic z czego ustapic..

    Boguslaw

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1