On 5/29/2011 5:19 PM, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:
> W dniu 2011-05-30 00:11, witek pisze:
>
>> znależć cokolwiek ozusowanego.
>> ułamek na umowę o pracę, dowolną umowę zlecenie. Cokolwiek.
>> problem polega w słowie "znaleźć".
>> jak sie ma znajomego, który na to przystanie lub stworzy fikcję
>> to oczywiscie jest znacznie łatwiej.
>
> Umówmy się - znajomi z DG są, pytanie czy są "różnice cenowe" pomiędzy
> zleceniem/umową o pracę etc ... i jaka forma pochłonie najmniej
> pieniędzy ...

Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
Miedzy znajomymi to zlecenie.
Odpada kodeks pracy a i kwotę i zakres prac można ustalić dowolnie.


>
> O co głównie chodzi - o ubezpieczenie dla dziecka na "w razie wu" -
> zapisanie się do pośredniaka odpada, bo więcej będzie kosztować
> dojeżdżanie niż to warte.

Za takie myślenie kopnąłbym kogoś w zadek.
Co jest więcej warte? Bilety czy zdrowie dziecka?


>
>
> Nie ukrywam, że miłoby było gdyby ktoś rzucił gotowe rozwiązanie w stylu:
>
> a) etat na 1/8 z płacą brutto 300 PLN
> b) umowa zlecenie z płacą 50 PLN ...
>
> Rzecz w tym, by się nie szło do tego przyczepić, i żeby osiągnąć główny
> cel.

Dzieci i tak mają ubezpieczenie niezależnie od tego czy rodzice pracują
czy nie,
Bardziej bym się martwił o rodziców.