eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoIle jest warta opinia lekarza bieglego sadowego?Re: Ile jest warta opinia lekarza bieglego sadowego?
  • Data: 2011-11-22 12:26:03
    Temat: Re: Ile jest warta opinia lekarza bieglego sadowego?
    Od: "Ajgor" <n...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "grzech" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:jafo5r$bun$1@inews.gazeta.pl...
    > c? Te komisje itd?
    >> Czy na pewno Polska to nie jest dziki kraj?
    >> Nie Polska to nie jest dziki kraj. Polska to jest koszmarny sen
    >> nawalonego
    >> wariata, i to na solidnym koksie.
    >>
    >>
    >
    > Nie Polska zaczyna się robić krajem gdzie całkowite bezmózgowie zaczyna
    > uchodzić za cnotę naczelną. Myślenie na poziomie elementarnym sprawia
    > pewnie wielki ból autorowi wątku. W związku z tym nadludzkim wysiłkiem
    > jest zastanowienie się jaka jest różnica pomiędzy lekarzem biegłym sądowym
    > powołanym w sprawie a lekarzem orzekającym o stopniu niepełnosprawności i
    > związanych z tym świadczeniami.

    To wytłumacz, jaka jest różnica. Jeden orzeknie, że teściowa jest chora, a
    drugi, ze zdrowa? A moze u jednego bedzie chora, a u drugiego nagle
    wyzdrowieje? A moze wkomisji sa cudotworcy ktorzy wzorem papierza
    machnareka, i tesciowej przejdzie?
    Mnie sie wydaje, ze jako biegli sadowi sa powolywani tacy lekarze, ktorzy sa
    najwiekszymy autorytetami, i ze ZADEN inny lekarz nie podwarzy ich opinii.
    A skoro zaden nie podwarzy, to jaki jest sens ciagac ja po innych lekarzach?
    Ale sprawa sie zmienila. Dzis zona poszla do MOPS-u do kierowniczki,
    wyciagnela jej opinie sadowa, i spytala, czy to wedlug niej jest cos warte.
    I nagle okazalo sie, ze tesciowa juz nie musi chodzic po komisjach, bo ta
    opinia jest wystarczajaca.
    I co panie filozofie?
    A ty bys ciagal schorowana kobiete, ktora ledwo chodzi, po przycgodniach,
    kolejkach itd.
    Tepy urzedas i nic wiecej.
    DO KURWY NEDZY.. Jak w tym kraju ma byc lepiej, jak jakies tepaki same
    walczą o to, zeby obywatela zgnoic, zamiast mu pomoc?
    Powinien JEDEN lekarz (no dobra - dwoch razem, bo jeden mze sie mylic) orzec
    RAZ o nieuleczalnej chorobie, i to powinno wystarczyc do konca zycia
    wszystkim.
    Po jaka cholere powtarzac badanie, ktore i tak inne nie bedzie?

    Chcesz inny kretynizm? Prosze bardzo. Jestem na emeryturze. Z tego tytulu
    przysluguje mi ubezpieczenie zdrowotne. A musze co miesiac chodzic do zusu
    po zasiadczenie, ze nadal jestem na emeryturze, bo inaczej lekarz mnie nie
    przyjmie. Wiec ja sie pytam. Czy emerytura to jest choroba, ktora po
    miesiacu przechodzi? Czy bede na niej do konca zycia? Po jaka cholere latac
    po zaswiadczenie, skoro wiadomo, ze jestem emerytem, i powinna wystarczyc
    legitymacja emeryta? Przeciez ten stan sie nie zmieni. Oczywiscie moge
    podjac prace, i emeryture zawiesic. Ale wtedy i tak bede mial ubezpieczenie
    od pracodawcy, wiec lekarzowi to powinno wisiec, z jakiego tytulu mam
    ubezpieczenie. Efekt i tak jest ten sam.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1