eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoIgnorantia iuris nocet › Re: Ignorantia iuris nocet
  • Data: 2011-08-26 07:50:35
    Temat: Re: Ignorantia iuris nocet
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 25 Aug 2011, mvoicem wrote:

    > (25.08.2011 19:06), m4rkiz wrote:
    >> pare zmian co do finansowania i tworzenia partii, zniesienie immunitetu
    >> poselskiego,
    >
    > Czyli byle komendant policji mógłby wpłynąć na przebieg głosowania,
    > zatrzymując odpowiednich posłów.

    Jeśli nie tylko "byle komendant" może sobie pozwolić na taką akcję,
    ale dowolny (w rozumieniu: dowolnie wysoko postawiony) urzędnik może,
    bez obawy że *inni* urzędnicy nie sprzeciwią się (skutecznie!)
    bezprawnej czynności (podwładnych nie wyłączając, bo powinni znacznie
    bardziej bać się złamania prawa niż narażenia "szefowi"[1]),
    to zwyczajnie i po prostu w sposób oczywisty jest naruszany
    art.2 Konstytucji.

    Właśnie konieczność istnienia immunitetu jest jednym z co
    bardziej skutecznych papierków lakmusowych do określenia, czy
    dane państwo spełnia wymóg "państwa prawa".
    Oczywiście negatywnym :P

    Żeby jasność była: jeśli mamy kraj, w którym premier może posłać
    służby skarbowe, aby *pod pozorem kontroli* uniemożliwić jakąś
    działalność, i raczej nie obawia się postawienia przed TS, to
    być może istnienie immunitetu jest uzasadnione.
    Uzasadnione tolerowaniem działań z gruntu bezprawnych.
    Przez władze, postawione aby bronić prawa.
    Osobna sprawa, to obywatele, przyklaskujący takim rozwiązaniom
    (ślepi, czy udają ślepych?)
    Z p. widzenia prawa chyba "lepszym" (znaczy mniej narażającym
    praworządność) rozwiązaniem byłoby posłanie oddziału pacyfikującego,
    który wprost z naruszeniem prawa, z uzasadnieniem ... właśnie nie
    wiem czego :>, dokonałby takich "czynności".
    Coś w rodzaju "obrony koniecznej" :]

    [1] - malkontentów spytam, czy np. kierowca ciężarówki ma prawo
    jechać, bezkarnie łamiąc przepisy z uzasadnieniem "bo szef
    mi kazał". Z naciskiem na "prawo" i na "bezkarnie".

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1