eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoI znowu policjanci zabili ! Wymiękam :( › Re: I znowu policjanci zabili ! Wymiękam :(
  • Data: 2004-05-10 15:10:31
    Temat: Re: I znowu policjanci zabili ! Wymiękam :(
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c7nsnb$1ffl$1@news2.ipartners.pl...
    > Aaaargh! No piszę przecież wyraźnie, że nie DOSŁOWNIE gołymi rękami.

    No pewnie. Przed monitoem, to można cuda wymyślić.
    > Sposobem. Zapędzić w kąt z zamaskowaną klatką,

    A skad weźmiesz tę klatkę, że jej maskowaniu nie wspomnę. No i jak
    będziesz zapędzał? Taś, taś? :-)

    > wpędzić do ukrytego dołu,

    Genialne. Tylko skąd wziąć koparkę, żeby wykopać ów dół? A może zawczasu
    umieścić w różnych regionach takie "wilcze doły", na wypadek jakby kolejny
    tygrys nawiał z cyrku?

    > podrzucić mięsko nafaszerowane czymś usypiającym.

    A kto kupi to mięsko? Skąd pieniądze? No i trzeba to czymś nafaszerować.
    Wiesz czym i ile?

    > Wspomniane kiedyś
    > przeze mnie bolas - oplątać łapy i tygrysek nieszkodliwy.

    Aha? Genialne. Ja bym chciał widzieć,jak to robisz.

    > Mocna sieć.

    A jakiś sposób na nałożenie jej na zwierzątko? O konieczności posiadanie
    rzeczonej sieci nie wspomnę. Na wyposażeniu policji jest wystrzeliwana
    siatka. No ale ona jest zrobiona z takiego sznurka. Dość mocny, ale
    polowanie tym na tygrysa to dość karkołomny pomysł.
    >
    > Sposobów są setki, ale oczywiście o ileż bardziej bohatersko się wygląda
    > lecąc z pistolecikiem i strzelając z biodra czy prując z kałasza po
    > całej okolicy.

    Rzecz w tym, że pistolet policjant ma. Wszystkich innych sugerowanych
    przez Ciebie gadżetów już nie.
    >
    > Przypomnij sobie nagrania z tamtych dni - jechali sobie
    > funkcjonariusze/dziennikarze z kamerą samochodem, a tygrysek sobie
    > truchtał przed nimi starając się uniknąć tego samochodu - nie rzucił się
    > nawet na ten samochód.

    Rozumiem, że postulujesz rozjechanie tego tygrysa radiowozem?
    >
    > Patrz wyżej. Tygrys to nie bandzior z kałasznikowem - w samochodzie,
    > zwłaszcza solidniejszym, ludzie są bezpieczni (patrz: safari w afryce).

    Ale wiesz rzecz w tym, ze w takim wypadku chodzi nie tyle o bezpieczeństwo
    policjantów, bo tych można po prostu ewakuować i już. tu chodzi o
    bezpieczeństwo ludzi.
    >
    > Wystarczy zabrać ludzi w okolicy z ulic, obławę zapakować w samochody i
    > jazda na safari. W tamtych nagraniach ludzie z kamerą jechali nie dalej
    > jak właściw kilkanaście metrów od tygryska.

    Próbowałeś kiedyś ewakuować jakieś osiedle? Przy ewakuacji pojedynczej
    kamienicy są już problemy nie do przeskoczenia. Obławę możesz załadować na
    samochody. Tylko że po pierwsze, by strzelić z tej strzałki, to musisz
    podejść na kilkanaście metrów do tygryska, a on przed samochodem ucieka,
    więc podjechać się nie da. Po za tym tygryski mają większą zdolność
    pokonywania terenu, niż samochody. no i w nieskończoność nmie mozesz
    wszystkich wokół ewakułowac. Wcześniej, czy później musisz ze zwierzakiem
    coś począć.
    >
    > A co do pozostałych uwag - od tego są fachowcy. Nawet w Polsce takich
    > znajdziesz. Może nie w policji (choć chyba właśnie przede wszystkim tam
    > tacy powinni być).

    No, tych fachowców, to jest zatrzęsienie. Szczególnie na prowincji.

    > >>Albo nawet o braku predyspozycji intelektualnych niektórych
    > >>funkcjonariuszy.
    > >
    > > Albo nawet. Choć tu byłbym ostrożny. Gdyby proces szkolenia był
    właściwy,
    > > to tych ze złymi predyspozycjami teoretycznie na tym etapie by
    odsiano.
    >
    > Teoretycznie. W praktyce pewnie boją się odsiewać, bo mało kto by
    został.
    >
    > Reasumując - ciągle powtarzają się skandaliczne błędy w planowaniu akcji
    > lub wręcz brak planowania oraz nadmierny 'entuzjazm' połączony z
    > solidnymi brakami w wyszkoleniu czy wręcz w predyspozycjach (tygrys,
    > Magdalenka, przypadki w Poznaniu i Łodzi).
    >
    Wiesz. Akcji podobnych do tych w Poznaniu czy Łodzi przeprowadza się
    wskali kraju wiele. Dziennie zatrzymuje się niejednokrotnie kilka osób w
    danej jednostce. W skali kraju zaryzykował bym, ze to moze być rząd 1.000
    osób dziennie. No i zazwyczaj robi się to normalnie. Raz na milion coś nie
    wypaliło i mamy nieszczęście.

    > Wg. mnie winę za to ponosi kiepski program rekrutacji oraz mało
    > zachęcające warunki pracy (dość niskie zarobki, wręcz żałosne niekiedy
    > braki w wyposażeniu).

    To też.
    >
    > W ogóle organizacja jest jakaś dziwna - IMHO w policji powinna być
    > większa specjalizacja i tym samym bardziej zróżnicowane 'egzaminy
    > wstępne' oraz proces szkolenia.

    Nie dasz rady się specjalizować. Glina, to taki omnibus.
    >
    > Bo póki co w takich przyadkach policja zbytnio przypomina jakieś
    > 'pospolite ruszenie' - jest np. grubsza rozróba, a tu teoretycznie 'na
    > ochronę' mogą wysłać każdego policjanta pod ręką, np. takiego, który się
    > bardziej zna na zbieraniu dowodów po takiej rozróbie, a który może mieć
    > np. nikłe pojęcie (a na pewno zerowe doświadczenie praktyczne) o
    > 'kontroli tłumu'. Jak dla mnie jest to lekko bez sensu.

    To jest wynik braków kadrowych. A później zbiera się żniwo.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1