eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHałas sasiedzki › Re: Hałas sasiedzki
  • Data: 2003-02-08 22:13:49
    Temat: Re: Hałas sasiedzki
    Od: "FunnyGuy" <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tutaj może się kłaniać ustawa z 21 czerwca 2001 o ochronie praw lokatorów. W
    art. 13 par 1 znajdziesz tekst: " Jeżeli lokator wykracza w sposób rażący
    lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie
    z innych lokali w budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym
    bud. może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stos. prawnego,
    uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia" Czyli
    eksmisja. Jednakże art. 14 zawiera pewne obwarowania co do samej eksmisji,
    zwłaszcza w odniesieniu do zapewnienia lokalu zastępczego (socjalnego), a
    ponieważ mieszkań tego typu ogólnie brakuje, więc egzekucja staje się
    iluzją...

    Marek.

    Użytkownik "rb" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b234of$2bg$2@atlantis.news.tpi.pl...
    > Niestety, tutaj działa tylko zasada: złem na złe odpowiadaj (oko za oko).
    > Myślę, że najskuteczniejszą metodą jest wzmiacniacz + kolumna basowa . Sam
    > sprawdziłem, bardzo skuteczne (mieszkam w domu jednorodzinnym- sąsiad z za
    > płotu- zespół hardrockowy). Głośnik powiniem mieć min. 30 cm. Wzmacniacz
    nie
    > musi być bardzo mocny, spokojnie wystarczy 50W.
    > Ważne jest , żeby taki system przenosił niskie częstotliwości, tak gdzieś
    od
    > 20-30 Hz (im mniej tym lepiej). Wtedy nie trzeba głośno włączać, a słychać
    > będzie w całym bloku. Oczywiście można słuchać radia, myślę że rozmowa
    daje
    > nawet leszy efekt niż muzyka. Można sobie kupić amplituner (wzmacniacz z
    > radiem) za ok. 1000+ zł, do tego jakiś subwoofer (oprócz głośników
    > satelitarnych) albo normalne dwie kolumny z dużymi głośnikami. Trzeba
    > zwrócić tylko uwagę na zgodność impedancji (4, 8 Ohm-ów) . Szerzej mogę
    > napisać na priv Chodzi o to, żeby dzwięk był taki, że jeszcze go nie
    > słychać, a już czuć (wszystko drga i dudni). To rozwiązanie może być
    tańsze
    > od prawnika, a na pewno zdrowsze. Jeśli żonie by to przeszkadzało, to
    zwsze
    > możecie wyjść na spacer, zostawiając włączone radio (tak jak powiedziałem,
    > wcale nie trzba głośno- dla Ciebie będzie OK, bo będziesz słyszał
    wszystkie
    > dźwięki, nie tylko niskie, ale za ścinę przejdą tylko niskie). Inni
    sąsiedzi
    > nie mają prawa reagować skoro nie przeszkadza im trębacz.
    >
    > Zaś co prawa, to myślę, że kodeks wykorczeń w art. 51 nie ogranicza się
    > tylko do ciszy nocnej. Jest ona tylko wymieniona jako jeden z przypadków.
    > Poza tym sąsiad narusza tu chyba (prawnikiem nie jestem, ale temat
    > przerabiałem) prawo własności mieszkania. Co prawda on może sobie poskakać
    i
    > pograć ale tak, żebyś ty mógł spokojnie korzystać ze swojego mieszkania, a
    > nie musiał wychodzić na spacer. Wiem, że jest też jakiś artykuł w k.k
    > odnoszący się do zmuszania do określonego zachowania.
    > Myślę, że warto założyć sprawę o wykroczenie z art. 51 k.w. (chyba coś
    > takiego:"Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem, zakłóca
    spokój,
    > porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu
    > publicznym, podlega .... "). A jak sąd orzeknie, że w dzień można
    hałasować,
    > to Ty też możesz.
    >
    > Robert
    >
    >



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1