Użytkownik "Magik" <w...@i...pl> napisał w wiadomości
news:c37t5v$sgr$1@news.onet.pl...

Ja bym dał sobie spokój. W tej chwili będzie poważny kłopot z odtworzeniem
stanu faktycznego. Pewnie jej nie gwałcił na oczach postronnych świadków.
Będziemy mieć zeznanie dziewczyny przeciwko zeznaniu sprawcy.
Najważniejszy w tym wypadku dowód z opinii biegłego lekarza i badań
mikrośladów jest niemożliwy już do przeprowadzenia.

Dodatkowo, gdyby nawet udało się jakimś sposobem dowieść, że do zbliżenia
faktycznie doszło, to będzie kłopot z udowodnieniem, że było to wbrew woli
dziewczyny. Przez rok milczała. Nikomu nic nie powiedziała. Cięższych
obrażeń nie odniosła, bo pewnie by to ktoś zauważył - choćby rodzice.
Cienko to widzę.

Aha! nie obraź się, źle w tym wieku młodzieży różne pomysły przychodzą do
głowy i to, co ona mówi niekoniecznie musi stanowić pełna prawdę. Weź to
pod uwagę. Tak więc ja odradzam nadawanie temu jakiegokolwiek biegu.