eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoFotografowanie w marketach › Re: Fotografowanie w marketach
  • Data: 2007-03-04 19:04:03
    Temat: Re: Fotografowanie w marketach
    Od: kam <x#k...@w...pl#x> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    castrol napisał(a):
    >> Możemy, na warunkach jakie przewidział dla nas posiadacz tego terenu.
    >> A więc bez fotografowania. Jeśli nie chcemy nic kupić, to w ogóle nie
    >> ma po co rozważać art.135 kw.
    >
    > Ale skad sprzedawca ma wiedziec czy chcemy kupic czy nie? On ten towar
    > oferuje kazdemu i od naszej decyzji tylko zalezy czy jego oferte
    > przyjmiemy czy nie.
    >
    > Wiec skoro odmowi nam sprzedazy, albo towar bedzie przed nami ukrywac to
    > popelni wykroczenie, prawda?

    można ewentualnie przyjąć, że jest na drodze do popełnienia wykroczenia
    Jeszcze trochę elementów musi być spełnionych - choćby ten odnoszący się
    do uzasadnionej przyczyny
    Biorąc pod uwagę, że zachowanie polegające na nieopuszczeniu terenu
    sklepu wbrew wezwaniu stanowi czyn z art.193 kk, to już mamy uzasadnioną
    przyczynę. Choćby ranga regulacji dotyczącej ochrony swobody
    dysponowania własnym terenem (kodeks karny, a więc czyny poważniejsze,
    zagrożone surowszymi karami) świadczy o tym, że ustawodawca wyżej stawia
    to dobro prawne niż ochronę interesów potencjalnego nabywcy. A więc w
    momencie gdy dochodzi do naruszenia wyżej chronionego dobra mamy
    uzasadnienia dla naruszenia dobra o mniejszej wartości.

    Poza tym odmówić można dopiero gdy wyrazimy chęć zakupu, nie wcześniej

    >
    >> Dopóki nie podejdziesz z tym do kasy - raczej nie. Ile razy wyjmowałeś
    >> coś z koszyka? Jeśli włożenie tam czegoś miałoby być przyjęciem
    >> oferty, to powinieneś zapłacić za taką rzecz, bo przez przyjęcie
    >> oferty została zawarta umowa sprzedaży, a przez objęcie rzeczy w
    >> posiadanie nabyłeś jej własność.
    >
    > Owszem, ale decyzja nadal jest po mojej stronie.

    Decyzja co do czego? Jeśli przyjmujemy Twoją wersję (błędną), że
    włożenie do koszyka jest przyjęciem oferty, to umowa została zawarta i
    nie możesz jej jednostronnie unicestwić.

    > Ja ta oferte moge
    > przyjac, i ja rowniez moge sie rozmyslic, nawet wtedy gdy bede przy
    > kasie i gdy towar bedzie juz nabity na kase fiskalna. Sprzedawcy takiego
    > prawa ustawodawca nie dal.

    Akurat jeśli chodzi o rozmyślenie się, to powiedziałbym raczej, że to
    dobra wola sprzedawcy. Kupujący wykładając towar i godząc się na jego
    "nabicie" na kasę wyraził chęć zakupu, umowa została zawarta.

    >> A widzisz przepis który sankcjonuje taka odmowę? Nawet gdyby przyjąć,
    >> że jest to usiłowanie odmowy sprzedaży, to za usiłowanie wykroczenia
    >> odpowiada się tylko wtedy, gdy ustawa to przewiduje.
    >
    > Tak, Art. 135. Jesli ten towar przede mna ukrywa (czyli nie pozwala
    > zapoznac sie z oferta) to nie mam mozliwosci kupienia go.

    Od kiedy to ukrywa=nie pozwala zapoznać się z ofertą?

    > To ty popatrz jakie sa konsekwencje Twojego myslenia. Zaraz dojdzie do
    > absurdow typu ze i czarnych nie obslugujemy bo takie widzimisie ma
    > sprzedawca czy wlasciciel sklepu.

    Przeczytaj dyskusję od początku i zastanów się nad znaczeniem
    powoływanych klauzul generalnych.

    KG

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1