> Skoro tak zgryźliwie, to i ja tak odpowiem. Moje pytanie "błąd, czy
przymus"
> nie odnosiło się do Twoje spójnika "albo", tylko do trzech kropek (dla nie
> wtajemniczonych znak "...").

Jakbys nie wiedzial znak "..." oznacza tyle, ze autor wskazuje miejsce
ciecia w cytowanym tekscie wzglednie pozostawia niedomowienie.
Mozesz w encyklopedii ktora tak biegle operujesz i pod haslem "wielokropek"
bo tak sie ten znak nazywa znalezc pelna definicje tego znaku.

> Przed nimi piszesz o "wadzie oświadczenia
> woli", a żaden z przypadków wymienionych za nie jest wadą, a jedynie
> przymusem (mniej lub bardziej bezpośrednim).

Ale przymus bez wzgledu to czy jest posredni czy bezposredni powoduje
powstanie wady oswiadczenia

> Za wybitnego znawcę się nie uważam, ale "znaki diakrytyczne" to wg
> encyklopedii PWN "uzupełniające znaki graf., umieszczone nad lub pod
literą
> w zapisie ortograficznym i fonetycznym, sygnalizujące także właściwości
> wymowy, których nie można ukazać za pomocą alfabetu podstawowego, np. pol.
> z/ź/ ż, niem. o/ö, fr. o/ô; znaki diakrytyczne mogą też służyć do
> zaznaczenia miejsca akcentu lub pewnych osobliwości ortografii."

No i wlasnie stad wiemy kiedy Ó to Ó a nie O ale na stronach usernetowskich
nie piszemy tych ogonkow i kropeczek ani nad ani pod literkami w trosce o
osoby nie obcujace z nimi (np przebywajacymi za granica lub obcokrajowcow)

Pozdr Maver