Robert Tomasik wrote:
>
> Zanim zostałem Policjantem, to 5 lat stałem na bramkach w Krakowie i nie
> tylko. I naprawdę nie trzeba lać po pysku, by w klubie był spokój. Tylko
> trzeba nerwy trzymać na wodzy i więcej myśleć, a mniej machać pięściami.

To fakt. Bramkarze, ktorzy groza i machaja piesciami to... dla mnie
pospolici potencjalni bandyci. Dla takiej bramki zero szacunku.

Znam zas kilka innych bramek, jedne lepsze, drugie mniej, ale wlasnie
cechuje ich stanowczosc i te nerwy trzymane na wodzy. Nawet nie rzucaja
przeklenstw jak sie zezloszcza. Nie raz tez widzialem awanturujacych sie
gówniarzy "ty nie wiesz kim jest mój ojciec", którzy próbowali "pobic"
ochronę za to, że grzecznie ich wyprasza z lokalu, do którego przynieśli
własny alkohol i polewali pod stolikiem.

I faktem ejst, ze gdzi enarwani "bramkarze" pilnują to i burd jest
więcej. No ale taki lokal to przyciąga tylko "element", który lubi tego
typu "rozrywke".

> Tak więc nie tak całkiem spudłował. ale to było za czasów, jak w
> Krakowie były 4 kluby studenckie na krzyż - lata 80-te.

Ach te czasy, kiedy nikt sie nie bał iśc do klubu, żeby do nie oszyli z
komórki (bo mało kto miał), z kasy (bo student liczył co do grosza), ze
mu w morde nie dali, to se ne vrati...

--
Polskie kino nieudane: Pregi ................... http://tiny.pl/h1n3
O tym sie mowi: Maria full of grace ............ http://tiny.pl/h1nz
Mistrz Horroru: Clive Barker - Galilee ......... http://tiny.pl/h1nb
Fantasy: Achaja t. III - Andrzej Ziemiański .... http://tiny.pl/h1nv