Dnia Tue, 29 Jun 2021 22:36:30 +0200, Kviat napisał(a):
>Przecież ta medycyna nie magazynuje tych wad genetycznych celowo,
Jasne. Robi to niechcący. W co bardziej światłych kręgach zawodowców już
się pisze o narastającej niezdolności kobiet do naturalnego porodu.
Poguglaj se. Słyszałeś o efektach nadużywania antybiotyków? Podobna
sprawa, tyle że dzieje się w genomach bakteryjnych a nie w naszym.

> Po prostu każdy kochający rodzić walczy o swoje dziecko
Jasne. Ale zmuszony do odpowiedzialności przez błędne (z mylnych
przesłanek wyprowadzone) obyczaje społeczne, zogniskowane w prawie.

> Chciałbym kiedyś od takiego oszołoma znającego odpowiedzi na wszystkie
> pytania, rzucającego takimi truizmami na lewo i prawo usłyszeć receptę
> na "zatraciliśmy zdolność doboru naturalnego".
> Co proponuje w zamian, oprócz tego, żeby za poronienie wsadzać kobiety
> do więzienia na 30 lat, zakaz edukacji, klauzule sumienia od
> ginekologów, zakaz środków antykoncepcyjnych i zmuszania kobiet do
> rodzenia organizmów bez mózgu.

Hej hej, rozpędziłeś się. A ja tu "będąc pod wpływem" bo akurat rozpiłem
flaszkę, mam ci dorzecznie ripostować. Tym niemniej, odpowiedź jest
prosta. "Zatraciliśmu zdolność itd" to oczywiście greps, czyli bzdet.
Ale za nim, głębiej, kryje się treść. Należy zrewidować etykę opierając
ją nie o religie jakiekolwiek tylko o wnioski płynące z teorii ewolucji.
Jesteśmy zwierzętami pewnego gatunku. Zakładamy że zależy nam na
utrzymaniu trwałości tego stanu rzeczy czyli na istnieniu gatunku. A
także na spowodowaniu by każdy przedstawiciel tego gatunku mógł
powiedzieć o sobie "przeżyłem szczęśliwe życie". W tym celu powinniśmy
minimalizować wpływ okoliczności nakładających na nas obowiązki ponad
siły a do takich należy obowiązek zadbania o życie powołane przez nas a
niepełnosprawne. Zapytaj dowolną kobietę czy wolałaby aby jej syn
urodził się normalnie czy raczej aby musiał być wyciągnięty przez
chirurgiczne nacięcie powłok. To ci da do myślenia. Zapytaj czy gdyby
miała urodzić kalekę to raczej by nie wybrała aborcji. Pomyśl że to nie
ty będziesz rodził i dbał, tylko twoja kobieta, zmuszona naciskami
społecznymi i pozostawiona sama sobie, albowiem większośc mężów
dezerteruje widząc kalekiego potomka. Czy nie lepiej zbadać profil
genetyczny płodu i zabić go zanim się urodzi, jeśli miałby być kaleki?
Chciałbyś losu Hawkinga, nawet z jego geniuszem? Czasu mamy sporo, nic
nas nie goni, kiedyś narodzi się Hawking nie kaleki.
Także należy wspomnieć o zaśmiecaniu genotypu. Może się zdarzyć że nasza
zdolność naukowej korekty nie nadąży i tzw. przyroda wprowadzi swoją
korektę. Wolisz czekać aż 95% ludzkości stanie się niepełnosprawne i
rozloży naszą kulturę/cywilizację na łopatki czy raczej zadbasz o
nieakumulowanie błędów w genotypie?
A co ja proponuję? Proste. Prawo nie ma nic do powiedzenia w sprawie
ciąży, która jest ściśle prywatną sprawą kobiety i ona ma mieć ostatni
głos. Medycyna ma jej w tym pomagać wykrywając zawczasu wady płodu i
wspierając w decyzji. Jeśli jest na swoje nieszczęście katoliczką, niech
rodzi kalekę i dba o niego resztę życia. Ale za swoje i gminy pieniądze
a nie za nasze wspólne. Jeśli nie jest, niech zabije płód i żyje z tym
szczęśliwie jeśli potrafi. A my, mężczyźni, cieszmy się że nie musimy
podejmować takich decyzji.
--
Jacek
-I hate haters-