eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoENION i nielegalny pobór energii pomocy › Re: ENION i nielegalny pobór energii pomocy
  • Data: 2005-12-21 09:12:05
    Temat: Re: ENION i nielegalny pobór energii pomocy
    Od: grey <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wed, 21 Dec 2005 09:16:12 +0100, Artur Ch. napisał(a):


    > To są zabezpieczenia tzw piętrowe - zabezpieczają kilka mieszkań, min.
    > Twoje i sąsiadów.

    Nie, każdy lokator ma taką skrzynkę za swoimi drzwiami, na korytarzu.
    Jak przyjdzie monter z napraw telefonów to też zagląda do tej skrzynki.
    Główna, na cały blok jest na parterze, obok mieszkania dozorcy.

    >> W moim przypadku zabezpieczone przed złodziejami, bo skrzynka jest
    >> zamknięta na kłódkę i za kratą....ale jest jeszcze wielka skrzynka na cały
    >> blok - na parterze, przy mieszkaniu dozorcy

    > Główna - są tam zabezpieczenia WLZów -
    > relacja Główna-Tablice Piętrowe

    Może i główna, ale tylko dla określonego mieszkania.

    >> Jak u dozorcy coś robili i potrzebowali prądu, to włączali nie u dozorcy w
    >> mieszkaniu, tylko w tej skrzynce (licznik mu przynajmniej nie nabijał).

    > Czyli nastąpiła kradzież energii elektrycznej, ponieważ energie pobierano
    > sprzed układu rozliczeniowo-pomiarowego.

    Hmmm...

    >> Teraz w tej skrzynce jest podłączony kabel/wtyczka do choinki, na której
    >> lampki palą się non-stop. Jak myślisz/myślicie - z którego mieszkania będzie
    >> naliczony prąd?

    > Z żadnego mieszkania - to też jest kradzież.
    > Ta choinka winna być "wpięta" w obwód administracyjny która ma wydzielony
    > układ pomiarowy - oczywiście za owym układem musi być wpięta.

    Może i tak jest, ale tylko elektrycy z administracji mają dostęp do tej
    skrzynki i oni tylko wiedzą co zdzialali.
    Nieraz tak tam "kombinują z kablami", że w którymś mieszkaniu albo wysiądzie
    światło, albo mrugają żarówki.

    >> Następna sprawa to coś takiego:
    >> Kiedyś nam elektrycy/administracja wyłączyli jeden pion z oświetlenia
    >> korytarza. Paliło się wszędzie, a w naszym pionie było ciemno. Nie chcieli
    >> włączyć.

    > Złożyłeś pismo o usunięcie awarii, usterki?

    Składałam, prosiłam w administracji, ale byli nieugięci.
    Dopiero po paru latach Straż Miejska (w ciągu 12 godzin) załatwiła sprawę.


    > Za energię "wspólną" tj. oświetlenie piwnic, klatek schodowych, windy itp
    > itd - płaca wszyscy mieszkańcy - tzn powinni płacić- ale na pewno są
    > rozliczani wszyscy.
    > W piśmie zaznaczyłbym że sytuacja taka grzoi np. złamaniem nogi,
    > pośliżniećiem się - ogólnie doznaniem uszczerbku na zdrowiu - jeżeli nie
    > usuną tej awarii - zlecisz to na ich koszt firmie z uprawnieniami - że w
    > razie doznania szkody, wypadku będziesz żądał odszkodowania i
    > zadośćuczynienia. Potwierdzoną kopię trzymaj - zobaczysz w ciągu tego
    > samego dnia Twoja część klatki będzie oświetlona jak w LosAngeles :)

    Jak już napisałam: światło jest :-)
    To było parę lat temu.

    >> Teraz mam pytanie: czy elektrycy z administarcji mogli na parterze w tej
    >> głównej skrzynce podłączyć tamtym światełko kosztem mojego mieszkania?

    > Nie mogli, nie ma szans technicznych - przecież układ pomiarowy masz
    > wewnątrz mieszkania - więc aby to nabijało na Twój licznik - musieliby
    > wpiąć się pod obwód z Twojego mieszkania ;)

    Skoro moga wyłączyć prąd w danym mieszkaniu - jak coś majstruja w tej
    głównej skrzynce ( w której jest m.in automat do włączania i wyłączania o
    określonej godzinie światla na korytarzach), to chyba mogą?

    >> Teraz też płacę niemało i mam wrażenie, że, elektrycy tak popodłączali kable
    >> itp, żeby pobierało prąd ode mnie.

    > W prosty sposób tego sie nie da zrobić, musiano by ingerować w Twoje obwody
    > wewnętrzne, znajdujące się w mieszkaniu.

    Rozumiem, dzięki.

    >> Już raz mało co pożaru u mnie nie było, ciągle coś strzelało w
    >> ścianach i kontaktach, a oni nic nie widzieli. Wreszcie raz wystrzeliło (to
    >> był straszny huk!) z puszki, ściana była czarna i inspektor od elektyków
    >> zarządził, że administarcja naprawi szkody. Zrobili nam nowe
    >> gniazdko/kontakt.

    > No cóż - instalacja pewnie aluminiowa, możliwe że puszki łączone na
    > "baranka" ;)

    Możliwe :-(

    >
    >> Cały czas mnie nurtuje to zagadnienie jak to się robi, żeby administracja
    >> mogła kraść prąd od jakiegoś lokatora na korzyść swojego pupilka?

    > Skoro płacisz rachunki za energie elektryczną bardzo wysokie - dlaczego nie
    > wynajmiesz firmy elektrycznej i nie zlecisz im wykonania prac
    > kontrolno-pomiarowych w swoim mieszkaniu. Przy zlecaniu tych prac powiedz
    > że nie chodzi Ci tylko o skuteczność ochrony przeciwporażeniowej i stany
    > izolacji kabli i przewodów ale TAKŻE o sprawdzenie instalacji pod kątem
    > "podłączenia się do Ciebie innych instalacji". W sumie to nic dodatkowego
    > nie będą wykonywać, ale powiesz im o co chodzi ;)

    Nie raz już prosiłam w Stoenie. Nikt nie chce się podjąć. Licznik mi tylko
    wymienili na nowy :-(
    Gdzie takiego fachowca szukać i ile może kosztować taka ekspertyza?
    Najgorsze jest to, że nieraz w mieszkaniu piętro wyżej coś robią w nocy (
    diabli wiedzą co), to mi w kontaktach strzela. Jak ich nie ma to nic nie
    strzela.
    Elektryk z administracji przyjdzie w dzień, rozkręci mi tylko kontakt,
    sprawdzi napięcie i zawsze powie, że wszystko w porządku.


    > Jeżeli wyniki pomiarów co do skuteczności ochrony p-por. albo stanów
    > izolacji będą poniżej normy - to z kopią protokołów otrzymanych od firmy
    > wykonującej pomiary udajesz się do właściciela mieszkania, - nie wiem czy
    > to spółdzielnia, jakiś zarząd budynków - i nakazujesz im doprowadzenie
    > instalacji do użytku ponieważ stwarza zagrożenia zdrowia, a nawet utraty
    > życia. Ponadto zażądaj zwrotu za wykonanie pomiarów, ponieważ właściciel
    > mieszkania jest zobligowany do wykonywania takich pomiarów co najmniej raz
    > na 5 lat.

    Dziękuję.
    Jaką nazwę ma ta firma wykonująca pomiary i ile to może kosztować?

    --
    grey



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1