On Dec 2, 3:32 pm, Olgierd <n...@n...problem> wrote:
> Dnia Wed, 02 Dec 2009 06:08:12 -0800, BK napisał(a):
>
> > Zazwyczaj jesli ktos narobi syfu [np. doprowadzi do upadlosci spolki i
> > wydyma wierzycieli] to nowa dzialanosc zwykle zaczyna pod nowym szyldem
> > i udaje, ze nie ma nic wspolnego ze stara dzialanoscia
>
> > Nie pojmuje w czym problem.
>
> Biorąc pod uwagę treść art. 43(3) kc chyba sąd nie powinien dopuścić do
> takiej sytuacji.

Ale do jakiej? Do tej, ze ktos po zrobieniu syfu jako spolka ABC
zaklada nowa Xyyyx? Czy do tej, ze istniala sobie spolka XYZ zajmujaca
sie produkcja kosiarek do trawy i zostala zlikwidowana, a ja teraz
otwieram browar XYZ? :) Bo w tych wypadkach chyba sad nie mialby
podstawy do interwencji.

Czy konkrtenie do takiej sytuacji gdzie istniala spobie spolka UPC i
miala spolke corke. UPC upadla, a spolka corka nazwala sie UPC... bo
zakladam, ze w tej samej jednostce czasu nie mogly sie nazywac UPC sp
z o.o.

Swoja droga w grupach kapiatlowych norma jest, ze spolki nazywaja sie
bardzo podobnie jest XYZ cars, XYZ Bank, XYZ Finanse, XYZ S.A. - ale
zawsze czyms sie te nazwy roznia :)