Wcale nie przypadkiem, dnia Wed, 31 May 2006 23:20:15 +0200, doszła do
mnie wiadomość <m...@m...wp.pl>, w której
czytam:


>Na paczce papierosów (L&M) istnieją sobie dwie ceny.
>Jedna (4,85) - duża, rzucająca się w oczy, niebiesko-żółta.
>Druga (5,85) - pod spodem paczki, mały nadruk.

W tym przypadku obowiązuje cena 4,85 - papierosy były wycofane z
magazynów i przecenione.

>W jednym sklepie "Lux" płacę 5,85. Taka cena jest wbita w komputer
>kasy.

Jeśli jest duża, niebieska cena z boku paczki - ona obowiązuje.

>W drugim sklepie "Lux" płacę 4,85. Zapytałem sprzedawczynię o cenę -
>stwierdziła że ta paczka jest "przeceniona".

Prawidłowo.

>Wczoraj w ramach tego że miałem chwilę czasu zapytałem kasjera jak to
>jest... czy w tym drugim "Lux'ie" tracą na mnie 1zł na każdej paczce?
>Czy w tym "Lux'ie" zarabiają na mnie 1zł przy każdym zakupie tych
>papierosów.
>Delikatnie zdenerwowany zaczął wołać kierowniczkę. Tylko akurat ja nie
>miałem czasu czekać na nią (jakiś bilans robiła).

Trzeba było poczekać, mogło być ciekawie ;)

>Która cena mnie obowiązuje?
>Czy ten duży żółto-niebieski nadruk z ceną niższą nie jest przypadkiem
>manipulacją?

Nie, to obowiązująca cena.

>Zgłaszać to gdzieś? Jest sens?

Jest sens pogadać z kierownictwem sklepu.

>Dziękuję za sugestie i pozdrawiam. ;]

--
Tomasz Jasiński.