eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDoktorat a srednia ze studiow › Re: Doktorat a srednia ze studiow
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Doktorat a srednia ze studiow
    Date: Fri, 02 Mar 2007 13:49:12 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 41
    Message-ID: <es97fi$61i$1@inews.gazeta.pl>
    References: <4...@n...onet.pl> <es94b9$4co$3@news.interia.pl>
    NNTP-Posting-Host: 193.239.205.10
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1172840754 6194 193.239.205.10 (2 Mar 2007 13:05:54 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 2 Mar 2007 13:05:54 +0000 (UTC)
    X-User: adam_stawiszynski
    In-Reply-To: <es94b9$4co$3@news.interia.pl>
    User-Agent: Thunderbird 1.5 (Windows/20051201) Hamster/2.1.0.0
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:449403
    [ ukryj nagłówki ]

    Patrze, patrze a tu witek porozsypywal nastepujace haczki:
    > Po za tym, robić doktorat można bez studiów doktoranckich i jest o niebo
    > lepiej, bo po pierwsze nikt cię nie ściga z terminem, że musi to być w 4
    > lata,
    Nie musi byc w 4 lata. Malo tego - wsrod moich znajomych, ktorzy
    robia/robili doktorat (a jest raczej sporawo) nikt nie wyrobil sie w 4
    lata.
    > po drugi nie musisz chodzić na zajęcia jakich starych pryków
    > profesorów, ktorzy i tak nic nie umieją a jakieś zajecia trzeba im dać,
    Rozumiem ze jestes zwolennikiem matury i magisterki robionych
    eksternistycznie. Doktoranci maja niewiele zajec - w znanych mi
    przypadkach, kilka godzin tygodniowo (w tym angielski) z czego czesc
    polega na przyjsciu na pierwsze i ostatnie zajecia (a w trakcie robi sie
    np prezentacje/projekt)
    > po trzecie nie będziesz prowadził zajęć za darmo jak tania siła robocza,
    Dostajesz stypendium. Nie robisz wiec tego za darmo.
    > po czwarte poszukaj co nie co na temat zwrotu stypenidum jak ci się noga
    > powinie.
    Nie jak sie noga powinie a jesli zrezygnujesz z doktoratu lub Cie
    wyrzuca. Jesli nie skonczysz z przyczyn losowych (zdrowotne, rodzinne
    itp) uczelnia nie wystepuje z roszczeniem. Suma do zwrotu pomniejszana
    jest ponadto o sume w postaci stawka za godzine x ilosc przeprowadzonych
    zajec. Malo tego - sa uczelnie, ktore w ogole zrezygnowaly z zadaniem
    zwrotu kasy, jesli sie zrezygnuje z robienia doktoratu
    > "za" nie widzę niczego.
    1) Latwiejsza mozliwosc wyjazdu za granice i czesciowe prowadzenie badan
    w kooperacji z bardziej znanymi profesorami niz geniusze polskiej nauki
    2) Sa kierunki na ktorych nie wyobrazam sobie robienia doktoratu samemu
    - nie kazdy ma w domu akcelerator czastek, dostepu do czasu procesora
    superkomputerow tez sie raczej nie dostanie na wlasna reke (jesli ktos
    zajmuje sie symulacjami)
    3) Robienie doktoratu 'eksternistycznie' wiaze sie z dodatkowymi
    kosztami. Znajomej szwagier robil w ten sposob doktorat kilka lat temu -
    kilkanascie kawalkow dla promotora, kilka(nascie) dla recenzentow za
    recenzje (dla mnie recenzja za ktora placi doktorant osobiscie jest...)
    4) Niektorzy robia doktorat bo wiaza swoja przyszlosc z uczelnia (a
    zdecydowanie latwiej sie wiazac z uczelnia, bedac na studiach
    doktoranckich). Wiem, to dziwne i niezrozumiale, ale na szczescie
    trafiaja sie zapalency - inaczej nie mialby kto uczyc naszych dzieci/wnukow.
    --
    badzio

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1