eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy za "przerabianie rzeczy" grozi odpowiedzialnosc karna? Artykul z Gazety Wyborczej ;-)Re: Czy za "przerabianie rzeczy" grozi odpowiedzialnosc karna? Artykul z Gazety Wyborczej ;-)
  • Data: 2009-07-09 06:11:45
    Temat: Re: Czy za "przerabianie rzeczy" grozi odpowiedzialnosc karna? Artykul z Gazety Wyborczej ;-)
    Od: "ALEX Przekliniak" <k...@s...us> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jotte ni au koto ha itsumo tanosii

    >>>>>> Teoretycznie można zabić młotkiem
    >>>>> A praktycznie nawet gołą ręką.
    >>>> I jakie ma to znaczenie?
    >>> Takie samo jak teoretyczne zabicie młotkiem.
    >> Tylko że młotkiem można wbijać gwoździe, można robić dziury w
    >> ścianie.
    > Pistoletem też, może nawet lepiej...

    Jakoś nie wiedziałem.
    >
    >>>> Ale nie każdy zdawał na licencję drugiego stopnia.
    >>> Licencję drugiego stopnia na co?
    >>> Pytam z ciekawości.
    >> Licencja drugiego stopnia w ochronie. Z licencją wolno mi używać
    >> środków przymusu bezpośredniego, z bronią palną włącznie.
    > OK.
    >
    >>>> A ja zdawałem.
    >>> Po co i z jakim skutkiem?
    >> Zdałem.
    > Gratuluję.

    Nie ma czego. Nie jestem z tego dumny. Poważnie.
    >
    >> Ale jakoś nie mogę się przekonać do broni palnej.
    > To jak chcesz być ochroniarzem?

    Nie powiedziałem że jestem. Tylko że zdałem.

    > Jak przyznano licencję na używanie broni palnej komuś, kto wzdraga
    > się przed jej używaniem?
    > I najważniejsze - po co w takim razie w ogóle tę licencję robiłeś?

    Bo jest tam kilka ciekawych stanowisk wymagających licencji, natomiast o
    używaniu ŚPB można zapomnieć.
    >
    >>>> I
    >>>> powiem Ci jeszcze jedno: moi nauczyciele wbijali mi jedno do
    >>>> głowy: broń to nie zabawka.
    >>> Tobie trzeba to było _wbijać_ do głowy???
    >> Może trzeba było wbijać do głowy. Może dzięki temu nie
    >> postrzeliłem/zastrzeliłem kogoś. Kto wie czy to wbijanie do mojej
    >> głowy nie uratowało komuś życia.
    > Być może.
    > Ale być może przez to ty kiedyś nie uratujesz komuś życia, choc
    > mógłbyś. Broń (każda) to tylko narzędzie. Trzeba umieć nie tylko się
    > nią posługiwać w sensie czysto technicznym, ale również umieć ocenić
    > potrzebę jej użycia, rozważyć czasem w ogromnym stresie i pod presją
    > czasu ryzyko, możliwe skutki.
    > To znane każdemu ogólniki, nie będę się więcej w tej materii
    > wymądrzał, bo się nie znam.

    Nie chcę tego oceniać. I mieszasz pojęcia ochroniarz to nie policjant. Ma
    dużo mniejsze prawa.
    >
    >>>> Mogłem zapomnieć nazwisko dowódcy kompanii, mogłem
    >>>> zapomnieć nazwisko dowódcy batalionu. Ale nadal pamiętam
    >>>> podstawową zasadę użycia broni:NIGDY nie celuje się do człowieka.
    >>> Tylko ciężko wówczas wygrać wojnę...
    >> Na czas "W" mam przydział do jednostki całkowicie tyłowej.
    > Hmm..., trochę to brzmi wieloznacznie... :)))

    Tajemnica wojskowa, wolę nie podawać. Tak czy inaczej jednostka całkowicie
    tyłowa.
    >
    >>>> Nazwisko zepsuł mi ten niedorobiony Rutkowski
    >>> A to h**... :)))
    >> Raczej ch ;-)
    > Świadomie i z premedytacją trzymam się starej, uświęconej wieloletnią
    > tradycją języka potocznego pisowni. :)
    >
    A ja wolę wcale nie taką nową.

    --
    ALEX Przekliniak, Mobilizacja to wojna i innego wytłumaczenia dla niej nie
    ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1