> > A można użyć jako argumentu w procesie (bzdurny zarzut) że
> > "jeżeli sędzia w zakończonym procesie cywilnym nie
wystąpił do
> > organów ścigania to znaczy że nie dopatrzył się faktów
> > wskazujących na popełnienie przestępstwa - a co za tym
idzie
> > przestępstwa nie było" - zarzuty opierają się na materiale
> > dowodowym ze sprawy cywilnej
> >
>
> Nie - to nie sędzia decyduje, czy zaistniało przestępstwo.
> On tylko może nie dopatrywać się podejrzenia zaistnienia
> przestępstwa, ale inny uczestnik postępowania - owszem.
> Od oceny tego jest prokurator w odrębnym postepowaniu,
> np. wszczętym na podstawie zawiadomienia strony
> postepowania cywilnego.
> Materiał ze sprawy cywilnej jest weryfikowany
> w postepowaniu karnym i to nie podlega rozpatrywaniu
> przez tego sędziego, który nie dopatrzył się przestępstwa.


Ale z jednej strony jako obywatel winien.....
a z drugiej strony jako prawnik (SĘDZIA) ma wystarczającą
wiedzę by ocenić czy te przesłanki są wystarczające do
wykonania obywatelskiego obowiązku No nie??