W dniu 04-01-19 o 16:54, J.F. pisze:

>> Nie wiem gdzie mieszkasz i jakie masz doświadczenia, ale takiego
>> włamania do sklepu, to ja na terenie powiatu nie widziałem od lat. Co z
>> tym towarem zrobisz? To łatwiej ten towar wyłudzić.
> A co z wyłudzonym zrobic ?

Sprzedać transportem pokrzywdzonego innej hurtowni za gotówkę.

> Tradycyjnie, to sie towar wypijalo ... a teraz jakos bardzo duzo
> lombardow powstalo ...

To musisz powiedzieć o tym przestępcom. Generalnie jak już ktoś się
włamuje, to do apteki narkoman, albo pijany, o w nocy sklepy z alkoholem
pozamykano.
>
> A moze nie kradna, bo w sklepie alarm, monitoring ... i patrol
> ochroniarzy wzywany ?

No właśnie tak to działa. Szansa na powodzenie i jakieś większe łupy
niewielka, a na złapanie spora.

>> Ale jeśli ktokolwiek zauważy, to kilka radiowozów ujmie sprawcę w kilka
>> minut.
> A w dzien to nie ujma ?
> A wiecej ludzi sie kreci, wiecej zauwazyc moze. I kazdy ma teraz komorke.

Sądzisz, że sprawca biegnie z flagą i napisem, że jest włamywaczem?
>
>>> A samochody to w jakich porach czesciej znikaly - w dzien, czy w nocy ?
>> W dzień. W nocy spora szansa, ze w nocy zatrzymają go do kontroli.
> A kontrolujecie w nocy, bo latwiej zlodzieja zlapac, czy wiecej pijanych
> jezdzi ? :-> Ale zlodziej sie nie zatrzyma. I moze uda mu sie uciec.

W nocy w mieście poza taksówkarzami jeździ kilka samochodów, więc ten
kradziony lub włamywaczy, to znaczący procent wszystkich poruszających
się pojazdów. W dzień, to będzie ułamek promila.

> No to niech minister oglosi, ze policja prawidlowo dzialala, a
> Stachowiak zmarl ze starosci.
> A potem lud ministra osądzi w wyborach :-)

A powinien sąd. I w tym problem, że lud się za to bierze.