eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy mozna zabrac klucz od auta osobie pijanej › Re: Czy mozna zabrac klucz od auta osobie pijanej
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.astercity.n
    et!newsfeed.atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neos
    trada.pl!localhost!smolik
    From: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Czy mozna zabrac klucz od auta osobie pijanej
    Date: Thu, 27 Nov 2008 13:36:28 +0100
    Organization: TP - http://www.tp.pl/
    Lines: 117
    Message-ID: <Pine.WNT.4.64.0811271302370.3480@quad>
    References: <gg8akb$hmv$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    <Pine.WNT.4.64.0811221330340.2988@quad> <gg91d3$5a9$1@news.onet.pl>
    <gg9g72$il$2@news.onet.pl> <gg9j15$ekr$1@news.onet.pl>
    <gg9j69$dsm$2@news.onet.pl> <gg9lrq$rap$1@news.onet.pl>
    <gg9rdc$iqv$2@news.onet.pl> <gg9t2s$7cr$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    <gga64b$a39$2@news.wp.pl> <ggdv5r$kg2$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    <ggenab$pkp$2@news.wp.pl> <ggfann$r5n$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: emh123.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8BIT
    X-Trace: atlantis.news.neostrada.pl 1227796545 13499 83.15.167.123 (27 Nov 2008
    14:35:45 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 27 Nov 2008 14:35:45 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <ggfann$r5n$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    X-X-Sender: moj@quad
    User-Agent: Hamster/2.1.0.11
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:565165
    [ ukryj nagłówki ]

    On Mon, 24 Nov 2008, pawelj wrote:
    [...komus...]
    > Napisałem długi post. Specjalnie dla ciebie. Bo jak widzę to inni rozumieją
    > że "coś" może się na drodze pojawić.Za to ty nie bardzo.

    Odniosę się tylko do tego, że mieszasz ze sobą dwa aspekty sprawy,
    dobrze?

    Otóż *oczywiście*:

    > -Wracasz z rodzinką z wczasów. W nocy. Pijany rolnik wyjeżdza ze swojego
    [...]
    > - Jedziesz z zakupów. Ze swoim dzieckiem. Pod koła wybiega ci maluch
    [...]
    > - Wracasz sobie z wypadu nad wodę (alb z majówki jak chcesz). Pijany kierowca
    > jadący z naprzeciwka zasypia i wjeżdża prosto w ciebie.

    Powyższy przypadek jest IMVHO ważnym przyczynkiem do dalszej częsci.

    > -Jedziesz z pracy po 16 godzinach tyrania. [...]

    I teraz clou: powiedz mi, czy te 16 godzin tyrania *mają znaczenie*
    dla wypadku ktory rozważasz dalej?
    Jeśli nie maja znaczenia - to po co wspominasz o tym drobiazgu?
    A jeśli jednak MAJĄ znaczenie (a jak mniemam wszyscy się zgodzimy
    że MAJĄ), to pytam czy coś tu nie jest na głowie postawione?


    Otóż odnoszę wrażenie, że część grupowiczów doskonale sobie zdaje
    sprawę że niedyspozycja kierowcy wcale *nie musi* być spowodowana
    pijaństwem, a stanowi równie wielkie zagrożenie dla pozostałych
    użyszkodników drogi (i jego samego, znaczy powodującego wypadek).

    Druga zaś część sugeruje konieczność rozstrzeliwania tego kto
    ośmielił się wyjechać po pijaku - co doskonale rozumiem, i powiedzmy
    w wersji bez rozstrzeliwania ;) popieram - za to *NIJAK* nie chce
    przyjąć do wiadomości, że jak ktoś siada po 16h pracy za kółkiem
    to może stanowić *takie samo* jak nie większe zagrożenie!

    Rozważając na zimno - taki kierowca powinien tak samo (jak pijany)
    rozpatrzeć czy on aby na pewno powinien wsiąść za kierownicę.
    Ba, na zdrowy rozum prawo powinno go tak samo karać.
    Nie za spowodowanie wypadku, za sam fakt brania na siebie roli
    kierowcy (tak jak w przypadku pijanego).
    Skoro od pijanego się wymaga, aby sobie rozważył czy ma wezwać
    taksówkę czy kogoś kto go odwiezie... to dlaczego niewyspany ma być
    traktowany inaczej?
    Przecież naraża (siebie i innych) tak samo.


    > Mam nadzieję że łapiesz że niekoniecznie ty będąc wsinnym odnosisz większe
    > obrażenia ?

    Przyznam że w Twoim ostatnim opisie trudno wyczuć, komu przypisujesz
    winę.


    > I ciągle mnie cholernie dziwi dlaczego akceptujesz to że pijany jadąc zasnął
    > za kierownicą.

    Skreśl "pijany". Zostaw "zasnął za kierownicą".
    O ile można zrozumieć że "przypadki chodzą po ludziach" i nawet, jeśli
    zdarzył się zawał serca komuś u kogo występowały czynniki wskazujące iż
    może to się zdarzyć - to jest sprawą dyskusyjną, czy należało "zabrać
    mu PJ" (nie wtykam się), to jak kierujący zasypia, sprawa wygląda inaczej:
    normalny, zdrowy na umyśle człowiek zauważa że jest zmęczony.

    > Dlaczego usprawiedliwiając jego szukasz winy we mnie.
    > Nawet gdybym jechał za szybko to i tak wina była by jego.
    > Tylko że moja głowa byłaby gdzie indziej niż być powinna.

    Jak idzie o mój post, to jeszcze raz: nie szukam rozstrzygnięcia
    winy w takim czy innym przypadku - czy to wina tego co jechał,
    czy tego co wyjechał lub zajechał.
    Nie podoba mi się Twoja korelacja: "był pijany, to przypisujemy
    mu winę, jakby w tym samym układzie był ktoś kto zasnął bo nie
    był pijany lecz tylko po 16 h pracy to nie przypisujemy mu
    winy tylko czynniki wyższe".

    Czym innym jest kiedy pijany jechał "jak to pijany" i ów
    fakt uznajemy za istotny - chyba wszyscy się zgadzamy iż
    alkohol ma oczywisty wpływ na postrzeganie rzeczywistości
    i jazda "wężykiem, wężykiem" kwalifikuje się do uznania
    alkoholu za czynnik zabójczy.
    Trzeźwy raczej "wężykiem, wężykiem" nie jeździ, wiec ten
    przypadek ewidentnie odkładamy na bok - "rozstrzeliwać
    za pijaństwo", argumentację rozumiem.
    Czym innym jest, kiedy rozpatrujemy fakt zaśniecia lub
    nieuważania, szczególnie w drugą stronę - czyli przez
    trzeźwego!
    Trzeźwi *również* zasypiają i pozwalają sobie na jazdę bez
    uważania - po haśle "rozstrzeliwać bo zasnąl pijany za
    kierownicą" jest pytanie, dlaczego nie rozstrzeliwać jeśli
    zasnął trzeźwy za kierownicą?
    Co za różnica, czy zostawił Ci pułapkę ktoś kto zasnął po
    pijaku - czy na trzeźwo, z czystej bezmyślności?

    Fakt że podkreślasz to iż konkretny kierujący zasnął
    *po pijaku* lub nie uważał *po pijaku* jest grubym nieporozumieniem.
    IMVHO oczywiscie.
    Równie zabójczy jest (kierujący) który zasypia (lub nie uważa)
    zupełnie na trzeźwo.

    > Jeżeli dalej nie rozumiesz co może zrobić piajny człowiek za kierownicą,

    Korzystając z okazji: TEGO to ja nijak *nie podważam*.

    Idzie wyłącznie o Twoje opisy dotyczące zaśnięcia lub nieuważania.
    Wydaje się, że jakby kierujący na trzeźwo tak samo zasnął - to byś
    szukał dla niego usprawiedliwienia.

    Ba, robisz to, powołując się na przypadki "jazdy po 16h roboty".

    A pytam - niby co mądrzejszego od pijaka robi ktoś, kto wsiada do
    pojazdu jako kierowca ledwo widząc na oczy i *będąc tego świadom*?

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1