eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
  • Data: 2008-09-02 14:59:38
    Temat: Re: Czy administrator (dostawca poczty np.) ma prawo czytać maile?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:g9ik7a$sjc$1@srv.cyf-kr.edu.pl Jacek_P
    <L...@c...edu.pl> pisze:

    > Wyslanie nieszyfrowanego maila jest odpowiednikiem wyslania pocztowki.
    > Otwartej. Dostepnej dla kazdego.
    Nietrafione porównanie. Pocztówka nie jest dostępna dla każdego. Problem nie
    w nadawcy, a w odbiorcy. Odbiorca nie ma wpływu na formę wysłania maila
    (otwarty tekst). Nadal jednak treść jest prawem chronionym dobrem osobistym.

    > Dopiero po przeczytaniu tresci mozna
    > zorientowac sie, ze nie jest to do nas kierowane.
    Niektórzy są nieco bardziej błyskotliwi i orientują się po adresacie.

    > Jak wysylajacy chce miec pewnosc poufnosci, to niech stosuje odpowiednik
    > zaklejonej koperty z adnotacja 'do rak wlasnych'. Szyfrowanie.
    > Jak trafi przez pomylke do mnie, to przez fakt nieznajomosci klucza
    > bede wiedzial, ze to nie do mnie.
    I co wtedy zrobisz?
    Zresztą co tam szyfrowanie. Mail nie do ciebie, a w treści jedynie "zobacz
    załącznik".
    Otworzysz załącznik znajdujący się w nie twojej korespondencji znajdującej
    się na twoim serwerze?

    > Inne formy maja charakter inwazyjny
    > i narzucaja mi sposob traktowania przesylek na MOIM serwerze.
    Na twoim koncie bankowym może się pojawić kwota ewidentnie przeznaczona dla
    ciebie, ale ci nienależna. I co? Są na szczęście przepisy, które narzucają
    ci co masz z tym zrobić.
    Strach zostawić coś w TWOIM samochodzie, bo jeszcze weźmiesz, przejrzysz i
    zabierzesz. ;)))

    > Moze to byc prawnie narzucone przez debilne przepisy i rownie
    > nierozgarnietych poslow, pozostaje to jednak debilne.
    Debilne? Bo kto tak powiedział?
    Naturalnie są przepisy lepsze, gorsze, bzdurne. Ale o tym czy przepis jest
    OK nie decyduje przecież zdanie jakiegoś jednego czy drugiego
    niezadowolonego, któremu on nie pasuje.

    > Pozostaje to w dalszym ciagu przede wszystkim problemem nadawcy i
    > charakteryzuje jego niekompetencje. Nie jest to problemem odbiorcy.
    > Zaznaczam, ze jest to moje zdanie wbrew socjalizujacemu stanowisku RPO,
    > ktory uwaza, ze pracownik ma prawo do zawlaszczania narzedzi pracodawcy.
    > Czy jezeli chcesz wyslac list papierowy do 'Jana Kowalskiego' to walisz
    > na oslep do wszystkich mozliwych 'Janow Kowalskich', czy tez najpierw
    > sie upewniasz, co do poprawnosci adresu?
    Kolejne nietrafione porównanie. Jeśli ktoś napisał maila do Zenka i omyłkowo
    zaadresował na Józka, to jest to problem nadawcy, a Józek nic złego nie
    uczyni otwierając zaadresowaną do niego przesyłkę.
    RPO co do zasady ma - oczywiście - rację.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1