On Fri, 30 Dec 2022 10:14:02 +0100, ąćęłńóśźż wrote:
> Chodziło zdaje się o to, czy można świadomie namawiać kogoś (prowokacja) do
korupcji, żeby później go na takiej prowokacji złapać.

Wydaje mi sie, ze od początku chodziło takze o takie prowokacyjne
metody. Ale moze zapomnieli wpisac w ustawę :-)

> Ale nie wiem, co na to ówczesne ustawy. Jeśli dopuszczały "łamanie przez
prowokowanie" to złe ustawy, tyle że sądy zwykle orzekają


Kto ciekawy - niech szuka
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20
061040708/O/D20060708.pdf

> wbrew sumieniu sądu ale "zgodnie z ustawą" ;-))
>
> Tak czy inaczej wyrok tego po.....nego "sędziego"w sprawie p-ko Kamińskiemu był z
dupy.

No - musial sedzia tez wyrokowac zgodnie z ustawą i w uzasadnienie cos
wpisac :-)

Apelacji chyba nie bylo, wiec sie nie dowiemy co na do SA,
natomiast wiemy, co powiedziala najwyzsza instancja :-)

J.


> -----
>> Złapał łapówkarzy? Złapał.
>> Metody były złe? Z grubsza przewidziane przez ustawę.
>> Np. Sawicka sie poczuła zmanipulowana, ale az sie jej oczy zapalily do pomyslu
przejecia szpitala.
>> No i co - Sawicką uniewinnili, a szefa CBA skazali.