> hmm, żaden problem, trzeba po prostu podać dwie wartości w akcie
> notarialnym:
> 1.) strony sprzedają za tyle, a tyle....
> 2.) jako podstawę opodatkowania przyjmują wartość rynkową tyle, a tyle....
> osobiście jak kupowałem, całkiem niedawno mieszkanie, to tak zrobiłem,
zaraz
> po spisaniu kontraktu zwróciłem się do US o weryfikację aktu pod kątem
> pobranego podatku i w ciągu m-ca otrzymałem decyzję umorzeniową.


zaraz, zaraz, płacę 2% od _wartości_ czy nie ? poczytałem tą ustawę,
najpierw mają obowiazek wezwać do ustalenia ponownie ceny, podając swoją
wycenę wg średnich "jakichś tam" cen (w tym miejscu traktują ludzi jak
złodziei - bo wartość może być rzeczywiście inna, z czym rzeczoznawca
następnie może się zgodzić), jak nie dojdzie do "porozumienia" to wysyłają
rzeczoznawcę.

Swoją drogą to ciekaw jestem czy ktoś w praktyce wygrał z US czy same
miękawki w tym kraju mieszkają (ja też jestem miękawką :) )? Prosty
przypadek: stoją dwie chałupy na granicy, w środku działka załóżmy że 10m
szerokości, zgodnie z dzisiejszym prawem, nie ma szans nic tam wybudować,
ale działka leży w pasie zagosp. przestrz. pod bud. i US liczy po cenach
działek budowlanych a kupujący faktycznie kupuje po cenie roli. (bo
faktycznie nic tam nie zrobi)

Qrcze, właśnie sobie uświadomiłem, że kupiłem działkę płacąc za całość jak
po cenie za budowlaną a 1/3 była rolą, to US może mnie wezwać do zaniżenia
ceny ? :))
hm.. a sam bym się o zwrot podatku nie mógł upomnieć ? no i zwrot kosztów
notariusza, wpisów do księgi wieczystej itd ? (czysto hipotetycznie :) )

pozdr.,
stavi