> > zaraz, zaraz, płacę 2% od _wartości_ czy nie ?
> nie od wartości, a od wartości rynkowej

skoro płacę, to _to_ jest wartość rynkowa, a nie sztuczne tabele, które
zostały kiedyś wg jakiś wskaźników policzone, które na pewno nie
uwzględniają infalcji/deflacji, kształtu działki, słupów wysokiego napięcia,
żył wodnych, sąsiadów (w stanach głównie płaci się za sąsiedztwo (biedni,
bogaci, czyści, brudni, itp)), można by jeszcze wymieniać - a to wpływa na
to po ile ktoś chce kupić (a nie kiedyś tam kupił) - a to jest wartość
rynkowa. (niestety do tej pory nie zawsze oblicza się wartość na pods.
podaży/popytu)

> nie tak, to ty masz obowiązek zapłacić podatek w prawidłowej wysokości,

zgadzam się, ze mam obowiązek zapłacić w prawidłowej wysokości od wartości
rynkowej (j.w.) ale uważam, że to US źle tą wartość oblicza i na tej złej
podstawie nas oskarża i traktuje jak złodziei, i dopiero musimy udowadniać
swoją niewinność


> jeżeli tego nie zrobiłeś to ty jesteś "złodziejem" i okradasz nasze
kochane
> państwo......

osobiście zrobiłem, szkoda czasu na tych jełopów, ich widzimisie i własnych
nerwów, piszę czysto hipotetycznie
a właściwie nie zrobiłem (oszukałem Was podatnicy), bo zawyżyłem, żeby mieć
od nich spokój


> przy ocenie wartości US ma obowiązek brać wszystkie elementy które mogą
mieć
> wpływ na cenę

powiedz na dzień dobry zatwardziałemu urzędnikowi w US, że "ma obowiązek",
to ciekawe jak będzie z Tobą rozmawiał :)


> bądź pewien że tego nie zrobi, ale sam możesz wystąpić do US z podaniem o
> stwierdzenie nadpłaty w podatku, oczywiście jeżeli jeszcze mieścisz się w
> terminach

wiesz, tak sobie dywagujemy, ale to nie znaczy, że jestem masochistą :))
(mam nadzieję, że tak się to pisze)

pozdr.,
stavi