Dopiero co walnął w mój rower z fotelikiem samochód wyjeżdżający z parkingu, bo
"przepraszam ale coś mi akurat spadło" (akurat
pewnie do kochanki trzeba było sms-ować).
Dopiero co jedynie wielkim wrzaskiem uniknąłem podobnego rozjechania dziecka gdy
kierownik wyjeżdżając z bocznej ewidentnie nie
patrzył przed siebie, tylko z zainteresowaniem oglądał sobie wacka.
Dopiero co przypadkiem nie rozjechało nas na pasach dwóch zapierdalających młodzianów
w swoich rdzewiejących babciach omijających
wysepkę z lewej pod prąd .
We wszystkich przypadkach najlepiej zabić takich gnoi na miejscu niż czekać na dwa
lata od sądu.


-----
> alez kazdy moze by debilem nawet sedzia
> Zdaniem sędziego Sadowskiego można mimo tragicznych skutków noworocznego wypadku w
Toruniu wyobrazić sobie wypadki o jeszcze
> wyższym stopniu zawinienia przez oskarżonego. W tym przypadku bowiem trzeba w jego
ocenie mówić o umyślnym naruszeniu przepisów
> ruchu drogowego i braku szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla
pieszych, ale jednak sam skutek wypadku, czyli
> śmierć dwóch osób, jest czynem nieumyślnym.
> oraz
> Jako obciążające dla oskarżonego uznał również jego wyjaśnienia, w których ten
przyznawał, że nie widział pieszych na przejściu,
> co musi oznaczać zdaniem sądu, że w trakcie jazdy zajmował się czymś innych. W toku
postępowania nie ustalono, czym.
> czyli zapierdalal *z prędkością nie mniejszą niż 119 km/h* w zabudowanym? do tego
*zajmował się czymś innych* i jeszcze sedziemu
> malo? czego potrzeba? wodeczka? dragi?
> podsumowujac: do rozumu i Europy niektorym sedziom nadal daleko :-)