Użytkownik "Zbynek Ltd." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5f876d0d$0$526$6...@n...neostrada.
pl...
J.F. napisał(a) :
> Użytkownik "_Master_" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5f85dae7$0$507$6...@n...neostrada.
pl...
>>>Uważam że cała ta pandemia oparta jest właśnie na "grzechu
>>>pierworodnym" BRAKU WIARYGODNEGO TESTU i fałszywie zawyżanej
>>>śmiertelności.
>>>Z epidemii a nawet pandemii zrobiliśmy SAMI sobie KUKU jakby
>>>przetoczyła się III wojna światowa.
>
>> I tak, i nie.
>> W niektorych rejonach smiertelnosc ludzi byla ... dwa razy wieksza,
>> niz normalna.
>
>> a tu masz troche statystyk z niektorych krajow
>> https://www.euromomo.eu/graphs-and-maps/
>
>> Widac, ze ta epidemia byla grozniejsza niz poprzednie ... grypy.

>Co to znaczy groźniejsza?

No widzisz - w sezonie 2017/18 bylo ok 10 tys tygodniowo zgonow wiecej
niz "normalnie", a teraz ok 35 tys ...

>Weź pod uwagę, że nie jest za bardzo istotny pik w pionie, ale to ile
>czasu trwał. Czyli ile łącznie w szczycie zachorowań umarło ludzi.

I tak, i nie. Bo taki wysoki pik mowi, ze czynnik jest jednak
niebezpieczny.
Owszem - mozna popatrzec dalej, i swierdzic, ze usmiercil osoby, ktore
i tak by wkrotce zmarly ... tylko czy to wystarczajace
usprawiedliwienie ?
No i na razie dołka w zgonach nie widac.

O tym wirusie cos tam juz wiemy. O ile u sporej ilosci osob zarazenie
jest bezobjawowe, u wielu konczy sie niegrozna goraczka jak zwykla
grypa, to jednak jakis tam procent chorych atakuje powaznie. I tu mamy
kolejny czynnik - taki chory potrafi przezyc, o ile jest respirator. A
respiratory "sie koncza", czy jak kto woli - sa zajete.

>I widać, tak pi razy oko, że ten pik covidowy trwał ponad 2 razy
>krócej niż sezon grypowy 2017/2018. Co daje w przybliżeniu 2 razy
>więcej zmarłych na grypę 2 lata temu.

Tylko tez prawie wszyskie kraje wdrozyly jakies ograniczenia, niektore
dosc drakonskie ...

>Co też nie daje 100% pewności, że zmarli oni na grypę. Bo nikt
>żadnych badań nie prowadził. W każdym razie w Polsce. Mogła to być
>też odmiana covida, bo niby skąd wiadomo, jak nie badano.

Owszem, jest tu dosc spory obszar niepewnosci ... tylko akurat w
Polsce, to zakladam, ze ciezko chory jednak trafil do szpitala, a
pomijac pierwsze tygodnie, to w szpitalu im test zrobili ... i co
najwyzej wladza bedzie ukrywac, bo "miach choroby wspolistniejace" ...
a z kolei inne wladze moga wtedy napisac "test pozytywny - zmarl na
Covid", nie patrzac na co naprawde ... o ile w ogole da sie ustalic na
co naprawde ...



J.