eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo zrobić z workiem danych osobowych?Re: Co zrobi? z workiem danych osobowych?
  • Data: 2006-01-22 15:50:40
    Temat: Re: Co zrobi? z workiem danych osobowych?
    Od: blogger <r...@n...fr> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    barakuda wrote:


    > W artykule news:dqturb$gsn$1@atlantis.news.tpi.pl,
    > niejaki(a): Kira z adresu <c...@e...wytnij.pl> napisał(a):
    >
    >
    >>Re to: barakuda [Sat, 21 Jan 2006 16:26:24 +0100]:
    >>
    >>
    >>
    >>>no chyba ,że złodziej ukradł a później je wurzucił na
    >>>śmietnik ,a wiesz kto je tam wyrzucił ?
    >>
    >>Mnie to w sumie nie powinno interesować. Jeśli widzę coś
    >>w śmietniku, założenie że to śmieci i są niczyje jest jak
    >>najbardziej zasadne. W związku z tym owszem, może się tak
    >>okazać - że były kradzione - ale ciężko w tym momencie
    >>*mnie* oskarżać o kradzież.
    >>
    >>
    >>Kira
    >
    >
    > Nikt Cię nie oskarży w takim przypadku ,ale ten konkretny przypadek był
    > inny.Ten który niby to zanalazł to:
    > maiał pełną świadomość ,że nie wolo czegoś takiego wyrzucać na śmietnik

    ale to nie jego sprawa. On nie mial zadnego zobowiazania wobec
    Providenta, poniewaz bank pozbyl sie tego na zawsze. Od momentu
    znalezienia i uznania za swoje, czlowiek stal sie nowym wlascicielem.

    > i że
    > to nie są śmieci w powszechnym znaczeniu twgo słowa,


    ale z prawnegopunktu widzenia sa to smieci.


    > a to dlatego ,że zbrał
    > to do domu i udał się do firmy z której to pochodziło po pieniądze ,a
    > jeszcze się targował ,co do wysokości zapłaty za zwrot.

    Jaki zwrot? Przeciez w momencie wyrzucenia na smietnik Provident
    przestal byc wlascicielem. Od momentu uznania za swoje przez pana nurka
    smietnikowego, byla to wlasnosc jego. Wiec "zwrot" nie moze zachodzic.

    > Nie zawiadomił
    > policji


    Nie mial obowiazku

    > ani tego nie oddał.


    Komu? Przeciez byl wlascicielem. I moze targowac sie i oferowac sprzedaz
    komu chce. Nawet bylemu wlascicielowi.


    > Firmę poprostu szantażował.


    W ktorym momencie?


    Gdyby znalazl obok rekawiczki i zaoferowal sprzedaz poprzedniemu
    wlascicielowi, to co? Szantaz?

    > W końcu zaniósł to do
    > gazety i powiedział ,że znalazł.
    > barakuda
    >

    A nie?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1