eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo z groźnymi psami? › Re: Co z groźnymi psami?
  • Data: 2005-07-03 20:23:58
    Temat: Re: Co z groźnymi psami?
    Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Przemek R... wrote:

    >>> nie zgodze sie, gdyby wlasciciel nie zapanowal final bylby pewnie inny.
    >>
    >> Jak możesz twierdzić, że zapanował, skoro pies poturbował dziecko?
    >
    > widzialas dziecko poturbowane przez psa gdy ten nie zostal odciagniety?

    Widziałam. Miało wyszarpany biceps. Ten pies którego opisywał wątkotwórca
    szedł przepisowo wystrojony w smycz i kaganiec, a mimo tego właściciel na
    nim nie zapanował, i tego będę się trzymać jak pijany płotu (bo jakby
    zapanował, to pies nie miałby prawa nawet dotknąć dziecka)

    >> No sorry, jeśli widzę psa na smyczy i w kagańcu, a smycz kończy się w
    >> ręku właściciela, to chyba mogę czuć się bezpiecznie?
    >
    > nie wiem czy masz dziecko, ja nie mam ,

    Mam dwoje, wyobraź sobie. I pomoimo kontaktów z psami, kotami, końmi krowami
    i czym tam sobie życzysz, mają nadal wszystkie kończyny, uszy i oczy.

    nie wyorbazam sobie innejgo zachowania w
    > takiej sytuacji niz wziecie
    > jej na druga strone.

    Jeśli widzę psa latającego luzem, tak. Ale jak widzę psa z właścicielem na
    drugim końcu smyczy - spodziewam się, że on tam nie tkwi jako dekoracja.

    > jezeli matka nie ma na tyle wyobrazni by tak blache rzeczy przewidziec to
    > nie powinna byc matka.

    Niestety, nie rozdają upoważnień do bycia rodzicem.

    > Prawdopodobnie jest z takich ktorym nie przeszkadza jak dzieciak (2 letni)
    > biegfa po padoku podczas
    > gdy konie sa na wybiegu (spotkalem sie z taka sytuacja).

    Mój dziadek, były kawalerzysta twierdzi, że koń nie nadepnie człowieka. Sama
    jako dzieciak kilkunastoletnie widziałam, jak wypuszczony z uprzęży koń
    przeskoczył nad malutkim dzieckiem ( którego miało tam absolutnie nie być)
    i nawet się nie zachwiało.

    >> A odpowiada? Jak? Mojej córki koleżanka miała wyrawane przez psa pół
    >> bicepsa, i co, myślisz, że ktoś za to odpowiedział?
    >
    > Robert Tomasik cytowal odpowiednie paragrafy dotyczace odpowiedzialnosci
    > wlasciciela psa,

    Ja nie pytam o teorię, tylko o praktykę. Paragrafy sobie, a życie sobie.

    > sorry ale ja wole zywych przyjaciol, zadalem konretne pytanie, daj link do
    > konretnych rzetelnych statystyk.
    > Albo milcz. bo inaczej rozmowa jest pozbawiona sensu.

    A ja w płacz i na kajak, bo Przemek R kazał milczeć:-P Wolno mi mieć
    poglądy, zy mam złożyć do Ciebie podanie o możliwość wypowiadania się?
    --
    Pozdrawiam
    Justyna

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1