On 18 Gru, 15:16, Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl> wrote:
> jaQbek [z pracy] napisał(a):
>
> > Użytkownik "Liwiusz" <l...@w...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> >news:fk8hui$dtk$1@news.onet.pl...
>
> >> Do zbyt wąska definicja. Do kosztów można zaliczyć ponadto wszystko to,
> >>co służy dla zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodu.
>
> > Ok. Mam stresującą pracę. Stres wpływa negatywnie na uzyskiwane przeze mnie
> > przychody. Moim sposobem na relaks jest kot. Kot potrzebuje jeść, i
> > potrzebuje piasku do kuwety. Proste? :)
>
> Proste. W sprawach spornych będzie decydował sąd. I tyle :)
i pani sedzia w sadzie zdecyduje te koty wcale nie relaxuja tylko
stresuja bo ona miala taki przyklad w domu u swojej mamy, ze koty
lataly i stresowaly.
Tak samo z psem, ktory moze pogrysc wchodzacego klienta albo go wrecz
odstraszyc. I Vibrator o ktorym wspomnialem wzyej, pani sedzina moze
uznac ze vibrator to grzech bo caly seks to grzech i kosciol sie nie
zgadza na takie szatanskie przady, malo tego moze cie ukarac za
samogwalt w miejscu pracy. Kazdy tu moze miec racje i nikt ( w
sadzie).

>
> --
> Pozdrawiam!
> Liwiuszwww.liwiusz.republika.pl
> Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w
> egzekucji ->http://www.kwm.net.pl