eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce..... › Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: Arek <a...@e...net>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Date: Tue, 24 Apr 2007 14:43:22 +0200
    Organization: Onet.pl
    Lines: 101
    Message-ID: <f0ku1a$ng9$1@news.onet.pl>
    References: <f0f5oh$fjt$1@inews.gazeta.pl> <f0favs$ohr$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <f0fi3p$anb$1@news.vectranet.pl> <f0fnmc$895$1@news.onet.pl>
    <f0fq73$pqb$1@news.dialog.net.pl> <f0fs27$k0v$1@news.onet.pl>
    <f0ftpf$s80$1@news.dialog.net.pl> <f0g0ml$vvl$1@news.onet.pl>
    <f0ibin$bo3$1@news.interia.pl> <f0kens$4hm$1@news.onet.pl>
    <f0kicn$ut1$1@news.interia.pl>
    NNTP-Posting-Host: ip-89.171.18.202.crowley.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1177418603 24073 89.171.18.202 (24 Apr 2007 12:43:23 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 24 Apr 2007 12:43:23 +0000 (UTC)
    X-Sender: VcN7iTktK7rJhOCz3vgobx7gZVcKdnyD
    In-Reply-To: <f0kicn$ut1$1@news.interia.pl>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; PL; rv:1.8.1.2pre)
    Gecko/20070111 SeaMonkey/1.1
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:458372
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik Jackare napisał:
    > Tak ale prawo zazwyczaj kształtuje reguły a nie wyjątki. Wyjątki się
    > zdarzają i trzeba sobie z nimi radzić, choć i tu ni byłbym tak
    > optymistyczny bo jak mówią "na wszystko znajdzie się paragraf"

    Ale o to się nawet nie sprzeczam. Oczywiste jest, że i pracodawcy i pracownikowi
    zależy na
    wypłacie w danym terminie.
    Życie jest jednak takie, że CZASEM mogą się zdarzyć poślizgi i to nie z winy
    pracodawcy
    a z zewnętrznych.
    Oczywiście można się przed tym zabezpieczyć trzymając kasę w bezruchu przez cały
    miesiąc,
    tylko, że to już wtedy nie ma nic wspólnego z efektywnym zarządzaniem finansami.

    > wszystko to co mówisz jest jakby skażone punktem widzenia pracodawcy nie
    > uzwzględniającego innych punktów widzenia.
    > Dlaczego zakładasz że wiesz co jest w ich interesie? Dlaczego zakładasz
    > że wasza wspólnota interesów jest bezwarunkowa i niemienna.

    Nie muszę zakładać, oni mi to sami mówią. Płyniemy na tej samej łódce, jeżeli ona
    utonie to
    wszyscy razem z nią.
    Oczywiście teraz łatwiej o pracę, ale szukanie nowej, przystosowanie się itd. to
    zawsze jest
    stres i nigdy nie wiadomo czy nie będzie gorzej.

    > Może warto dopuścić do siebie myśl że interes pracownika może być inny
    > niż Ty go postrzegasz ?

    To znaczy jaka? Jeżeli dla kogoś dobro firmy jest sprzeczne z jego własnym to jest to

    sabotażysta a nie pracownik i natychmiast trzeba się kogoś takiego pozbyć.

    > Z Twoich wypowiedzi wnioskuję że tam gdzie kończy się wasza wspólnota
    > interesów (ale tylko "wspólnota" z Twojego punktu widzenia), tak
    > naprawdę kończy się tylko Twój interes. Wtedy pracownik jest zwalniany/
    > nie dostaje pracy, staje się tym "złym"

    Nie zawsze jest tym złym, wystarczy, że jest tym nieodpowiednim.
    Nie jestem idealistą, wiadomo, że całe życie opiera się na walce i kompromisie
    pomiędzy
    interesem własnym a grupy, jest też lojalność wobec współpracowników lub jej nie ma.

    > a winne wszystkiemu jest otaczające prawo, przepisy, rzeczywistość której
    > się nie akceptuje jeżeli nie jest w 100% zbieżna z Twoim o niej wyobrażeniem.

    Jest aksjomatem, że im bardziej ustawodawca ingeruje w umowy pomiędzy pracownikiem a
    pracodawcą, im bardziej obkłada je przepisami, narzuca sztywne gorsety tym tej pracy
    jest
    jej mniej i gorszej jakości, jest kosztowniejsza i mniej wydajna dla obu stron.

    > Żyję w tym kraju, pracuję w czysto polskiej frmie, która nigdy w swej
    > historii nie spóźniła się z wypłatą wynagrodzeń, płaci premie, funduje
    > szkolenia, wyjazdy integracyjne dla pracowników, dofinansowuje studia i
    > ułatwia im życie na różne sposoby (np udostępnia w weekendy lub
    > popołudniami samochody osobowe i dostawcze aby pracowniy mogli załatwić
    > jakieś swoje pilne sprawy). Wyznacznikiej jakości stosunków z
    > pracownikami może być fakt że firma ta w ciągu blisko 17 lat istnienia
    > nie miała nigdy z pracownikiem sprawy sądowej.

    Bardzo ładnie, ale - bez urazy - to jest przykład klasycznie patologicznej firmy.
    Premie - tak.
    Szkolenia, wyjazdy, dofinansowania i inne ułatwianie życia to już
    czysty socjalizm, który odbija się czkawką dla obu stron.
    Dlaczego firma nie wypłaca po prostu wyższych wynagrodzeń by pracownicy sami mogli
    kupić
    sobie auta, studia, wyjazdy itd. !?
    Firma to nie ochronka. Firma ma inne zadania do wykonania, jeżeli trwoni swoje środki
    na
    takie zabawy to jest to przykład typowo socjalistycznej patologii :(

    > Firma nie ma także ani złotówki zaległych zobowiązań i ma trochę
    > zaległych należności ze strony kontrahentów, ale poprzez użycie różnych
    > dostępnych instrumentów potrafi sobie z tym bezproblemowo radzić

    Ok.
    Ale jakimi kosztami wymiernymi i niewymiernymi w postaci spowolnienia rozwoju?
    Może niewielkimi, ale pamiętaj, że większość firm w tym kraju nie ma dostępu
    do ŻADNYCH instrumentów finansowych i ich mieć nie będzie.

    > Obie strony wiedzą że dopóki im wzajmnie na sobie
    > zależy, będą podejmować działania umacniające tą relację.

    Święte słowa, które wypowiadam od dłuższego czasu w tym wątku.


    > Obie strony
    > wiedzą że nie ma w ich układzie miejsca na emocje i nikt z nikim tu
    > małżeństwa nie zawierał.

    Kontakty międzyludzkie bez emocji? To akurat mrzonka.

    > Znowu słowa skażone punktem widzenia właściciela.
    [..]
    > Jeżeli przestaniesz płacić lub pogorszysz warunki pracy ludzie
    > odejdą i nie będzie w tym niczego dziwnego.

    Odejdą albo i nie.
    Bardzo niewielu ludzi decyduje się na zmiany dopóki nie ma już innego wyboru,
    dopóki nie staną pod ścianą.

    Dlatego mamy kraj taki a nie inny, ciągle te same zakłamane gęby w TV ,
    nieudolnych zarządców itd. itp.



    pozdrawiam
    Arek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1