eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBabcia, która nie pozostawiła testamentu (szczegółowy opis)Re: Babcia, która nie pozostawiła testamentu (szczegółowy opis)
  • Data: 2010-07-20 20:52:48
    Temat: Re: Babcia, która nie pozostawiła testamentu (szczegółowy opis)
    Od: Piotr <p...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-07-19 23:44, Cyb pisze:
    > On Mon, 19 Jul 2010 23:06:01 +0200, Piotr
    > <p...@n...com> wrote:
    >
    >> A jak sie w ostatecznosci pokłócą i nie dogadają czy chcą mieć to razem
    >> wspolnie, czy chcą, żeby jedna spłaciła drugą, to w ostaecznosci pogodzi
    >> ich kolejny sąd nakazujac np. sprzedaz i podzielenie kasy".
    >>
    >> To znaczy, że obie córki mają prawo ten lokal zajmować, tak? Do tej pory
    >> tylko ciocia (mieszka w tym samym mieście, w którym znajduje się
    >> nieruchomość babci, a zatem posiada dwie (2) nieruchomości - jedną
    >> własną, a drugą otrzymaną w spadku) mogła go zajmować, gdyż tylko ona
    >> posiadała klucze od tego mieszkania i nie chciała ich udostępnić mojej
    >> mamie (mieszka w mieście oddalonym o ponad 300 km od miejsca, w którym
    >> znajduje się nieruchomość babci), która także dzisiaj w oczekiwaniu na
    >> rozprawę sądową musi mieszkać kątem u dalszej rodziny, gdyż siostra
    >> konsekwentnie odmawia wydania kluczy. Co moja mama będzie mogła wskórać
    >> na rozprawie sądowej, żeby siostra jej nie zagarnęła całego majątku?
    >> Rozprawa rozpocznie się w piątek. Czekam na Państwa pomoc.
    >
    > sprawa spadkowa sklada sie z 2 etapow:
    >
    > 1. nabycie spadku - efektem jest orzeczenie przez sad udzialow
    > poszczegolnych spakdobiercow, np 2 spadkobiercow po 50%.
    > sad nie wnika co jest spadkiem, po prostu sa stwierdzine udzialy
    >
    > 2. nabycie spadku.
    > ten etap okresla, co wchodzi w sklad tychze 50% poszczegolnych
    > udzialow.
    > jak jest "po zgodzie": to mozna to zrobic u notariusza lub w sadzie -
    > po zgodzie to moze byc tak, ze jedna osoba dostanie wszystko ze spadku
    > (oczywiscie pozostali spadkobiercy wczesniej okreslieni przez sad
    > musza sie na to zgodzic).
    > typowy przypadek, gdy spadek po ojcu/mezu w calosci przypadnie
    > matce/zonie za zgoda wszystkich dzieci.
    >
    > a jak jest nie po zgodzie, to sad moze okreslic ze np. nieruchomosc A
    > nalezy do spadkobiercy X, nieruchomosc B wraz z lokatami bankowymi do
    > spadkobiercy Y.
    > wtedy jednak kieruje sie dokladnie udzialami i jak sie nie da bo
    > spadkobniercy niezgodni, to nieruchomosc bedzie sprzedana w trybie
    > jakims tam (w tej chwli wylecialo mi z glowy), a podzielone zostana
    > pieniadze - pieniadze sa latwe do podzielenia na np. dwie kupki po
    > 50%.
    >
    > tak wiec podsumowujac:
    > - jesli spadkobiercy sa zgodni, to nawet 100% spadku moze przypasc
    > jednemu spadkobiercy z wielu.
    > - jesli spadkobiercy nie sa zgodni, to sad bedzie robil tak, zeby
    > podzielic calosc na odpowiednie czesci - a jak sie nie da, to sprzeda
    > wszystko i wtedy podzilei odpowiednio pieniadze.
    >
    > pozdarwiam,
    > Cyb

    Bardzo Panu dziękuję. To mi rozjaśniło sprawę.

    Rozumiem, że punkty: 1 i 2 będą realizowane przez sąd jednego dnia w
    ramach jednej rozprawy, tak? Czy wtedy każda z córek będzie mogła tego
    samego dnia udać się do banku, w którym babcia miała lokaty i wypłacić
    zasądzone przez sąd swoje 50%? Czy mama będzie mogła zlecić wypłatę na
    konto w innym banku?

    Rozumiem też, że córki podczas tej pierwszej piątkowej rozprawy będą
    miały możliwość dogadywania się przed sądem, co do podziału spadku np.
    zgodzę się na zysk z lokat w zamian za mieszkanie?
    A jeśli się nie dogadają, to czy w ramach tej rozprawy sąd będzie mógł
    zadecydować, co dalej np. nakazać sprzedaż mieszkania (tak byłoby chyba
    najłatwiej, gdyby córki miałyby się kłócić)?

    Cały czas pytam, czy te rzeczy będzie można przeprowadzić w ramach
    jednej rozprawy, ponieważ - jak już pisałem - moja mama mieszka w
    odległości ponad 300 km, od miejscowości, w której mieszkała babcia, i w
    której teraz odbywa się rozprawa. Załatwienie tej sprawy jednego dnia
    byłoby po prostu wygodniejsze.

    Pozdrawiam,
    Piotr.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1