eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAlimenty - odwolanie od wyroku sadu 1-szej instancji › Re: Alimenty - odwolanie od wyroku sadu 1-szej instancji
  • Data: 2005-08-29 05:55:40
    Temat: Re: Alimenty - odwolanie od wyroku sadu 1-szej instancji
    Od: "Anna Kwiecińska" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Marcin" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dessai$g5s$1@inews.gazeta.pl...
    > >
    > Chcialbym Was prosic o opinie jaka mam szanse na odwolanie.


    Odwołanie możesz składać zawsze. A jakie masz szanse na pozytywne
    rozpatrzenie sprawy, trudno powiedzieć, opierajac się na Twoim chaotycznym
    poście. Masz prawo wnosić o podwyżke alimentów co 3 miesiące.

    Po sposobie
    > przeprowadzenia sprawy alimentacyjnej zaczalem watpic w sprawiedliwosc,


    Nikt Ci nie obiecywał sprawiedliwości na tym swiecie. Moze na tamtym ;).

    >
    > Nie bede przedstawiac calej sprawy, bo jest dluga i skomplikowana.


    Do sądu pisze się jak najprościej i najkrócej. Konkretnie; np. ugotowanie
    jednego obiadu kosztuje 15 zł. wliczając w to koszt gazu, prądu i wody,
    kolacji 5-6 zł. itp.Mnoży się przez 30 dni, podając stosowną kwotę. Cena
    podręczników akademickich, biletu miesięcznego, udział matki w alimentacji.


    >
    > Moje zastrzezenia do postepowania sedziny:
    >
    > - Zarobki mamy i taty potraktowala po rowno,


    Bo równy powinien być udział rodziców w alimentacji dziecka, czyli
    potraktowała prawidłowo.W Twoim wieku liczą sie tylko alimenty kwotowe.
    Odpada osobiste sprawowanie opieki typu pranie Ci pieluch, spacery,
    poświecanie czasu na zabawę z dzieckiem, dowożenie do szkoły i na zajęcia
    dodatkowe, itp.


    (tata mieszka
    > sam, zwykle spedza czas poza domem w knajpie).


    I wskutek tego ma dodatkowe mozliwości zarobkowe. Zamiast siedzieć w
    knajpie, niech podejmie sie dodatkowych patroli nocnych na ulicy, pół etatu,
    dozorcostwa hurtowni itp.
    >
    > - Tata na sprawie wyciagnal nagle mnostwo rachunkow i kredytow, sedzina
    > oddalila jednak moje proby podwazania i nie chciala dowodow na te kredyty.


    Jeśli nie spłaca Twoich kredytów, to wyłącznie jego problem.


    > Rachunki za komorke siegaja 200 zlotych, mimo ze zawsze mial po 40
    zlotych.
    > Tlumaczy, ze to sluzbowe. To dlaczego nie dostal sluzbowej komorki?


    Oczywiście. Za służbowe komórki płaci zakład pracy nie On. Płaci, albo Mu
    zwraca. Zażądaj wystapienia sądu do jednostki o informację, jak to jest z
    tymi jego "służbowymi komórkami"


    > Sedzina przychylila sie do wniosku ojca, ze ma prawo splacac,


    Ma prawo swoimi pieniędzmi nawet podpalać papierochy, ale nie kosztem
    narażenia własnego syna na niemożność zaspokojenia jego usprawiedliwionych
    potrzeb ;).

    > sliska sprawa, ze dzis zostawi nadwyzke na koncie, rzekomo na splacanie, a
    > jutro ja wybierze,

    To jest to konto, na które przychodzi Jego pensja? Zażądaj od sądu
    sprawdzenia, czy ma forsę na jakichś innych kontach.


    . Powiedzial tez, ze wzial od kolegi 3000 zlotych pozyczki na remont
    > mieszkania i musi splacac po 200 zlotych.


    To też jego problem.

    Ciekawe, bo wiemy, ze on sam udziela
    > znajomym pozyczek.


    Świadkowie!!! Zgłoś świadków na tą okoliczność.

    >
    > - Wszelkie sprawy zwiazane z majatkiem mamy, dokladniej z domem, ktory
    musimy
    > sprzedac (budowany byl z mysla o zamieszkaniu przez 6 osob, ale obecnie w
    > wyniku rozpadu malzenstwa i przyczyn losowych mieszkaja w nim tylko 3, w
    tym
    > ja), bo jest obecnie za duzy byly przez sad oddalane jako nieistotne.
    Wrecz
    > sedzina nie dawala mi dojsc do slowa w tych sprawach,

    Bo to są sprawy rodziców.


    nawet wowczas gdy
    > probowalem sie przebic z istotnym przekazem, ze przedstawione rachunki to
    stan
    > na teraz (lato), a zima rachunki za gaz beda siegac 600 zlotych

    To nie Twoja sprawa, ile matka wydaje na gaz i media. Rodzice mają po równo
    partycypować w kosztach Twojego utrzymania. Może lepiej, żeby na przyszłość
    z takim pozwem przeciwko ojcu wystąpiła Twoja mama? Dasz jej upoważnienie, a
    Ona już będzie wiedziała co mówić. Zacznie od stwierdzenia, że jesteś na JEJ
    WYŁĄCZNYM UTRZYMANIU a płacone alimenty, ktore mają wływać /za Twoją
    pisemną zgodą/ na jej ręce, nie zaspokajają Twoich usprawiedliwionych
    potrzeb.


    >
    > - Zwracalem uwage na klopotliwe dojazdy na uczelnie (studiuje systemem
    > dziennym, zajecia mam codziennie od pn do pt). Srednio dojazdy na uczelnie
    > pochlaniaja mi 4 godziny dziennie, do tego autobusy potrafia czesto
    wypadac, w
    > wyniku czego w ogole nie dojezdzam niekiedy na zajecia.


    To dla sądu nie istotne. Liczą sie wyłącznie koszty dojazdów. Podnoś, że
    znacznie wzrosły.

    Moje szanse edukacji
    > od czasu gdy mieszkam z mama znaczaco sie obnizyly. Sedzina powiedziala,
    ze to
    > nieistotne, bo moge mieszkac z ojcem (ale ja nie chce i mam powody!).


    >>Twoje chęci nie są istotne. Powinieneś podnosić, że orgie i pijaństwo ojca
    uniemozliwiają Ci naukę.


    Gdy
    > wnioskowalem o zasadzenie rowniez pieniedzy na akademik, co rozwiazaloby
    > problem


    No, tu już przegiąłeś Marcin pałę! Dwa mieszkania, a Tobie jeszcze akademika
    się zachciewa! I oczywiście ojciec ma za to bulić, bo Ty "chcesz". Może
    chcesz jeszcze limuzyny z szoferem na dojazdy na zajęcia?


    To jednak nie
    > przeszkadzalo sedzinie wyciagnac sredniej rocznej (za poprzedni rok!)


    Prawidłowo sędzina zrobiła. A Ty się zastanów, czy bardziej kalkuluje Ci się
    doić ojca, czy mieć pomniejszone o Twoje dochody alimenty. W pierwszym
    przypadku musisz zerwać umowę z wydawnictwem i przedstawić sądowi pismo, że
    zerwałeś, bo kolidowało to z nauką.

    >
    > - Praktycznie nie uwzgledniono moich zainteresowan sportowych,

    Z tym nie wiem, jak jest. Ale logicznie biorąc ojciec chyba nie musi tego
    finansować.


    mimo ze jak
    > przeczytalem na stronach RPO - mam prawo do rozwoju sportowego.

    Masz prawo do realizowania swoich hobby niezależnie, jak są one kosztowne.
    Tyle, że za własne pieniądze.


    Zawody, dieta, utrzymanie i
    > konserwacja roweru - wszystko kosztuje niestety.


    Dieta liczy się, gdybyś miał białaczke, mukowiscydozę lub inne zaburzenie
    przemiany materii. Dobrze też, że nie wpadłeś na pomysł utrzymywania jachtu
    na Pacyfiku ;).


    > - W trakcie ktorejs rozprawy sedzina stwierdzila: "sa wakacje, mozesz
    > dorobic". Czy to fair?


    W "Uzasadnieniu" pewnie tego jednak nie zamieści ;).

    obowiazkowe praktyki zawodowe,
    > wymagane przez uczelnie.


    Zapewne płatne?


    >
    > - Wlasciwie przez caly czas gdy byla moja kolej na zadawanie tacie pytan
    (po
    > przesluchaniu go) sedzina blyskawicznie, juz w polowie mysli przerywala mi
    > mowiac "nieistotne",


    Ważne jest to, co w protokole, a nie pytania. Pytaniami nic się nie
    udowodni. Należało wnioskować o powołanie świadków.


    Prosze wybaczyc, ale poczulem sie, jakbym
    > nie mial prawa do obrony,


    To przecież nie sprawa karna a Ty nie oskarżony, ani nawet pozwany. Bronić
    może się ojciec przed zasądzeniem alimentów bądź ich podwyżką, bo to atak na
    jego kieszeń ;).

    . Ale
    > ojciec jest policjantem, zajmuje sie m.in. sprawami rodzinnymi, a wiec w
    > Sadzie Rodzinnym bywa regularnie... Konczyc mysli nie bede.

    Sugerujesz kumoterstwo sędzi i pozwanego? Eee, nie ośmieszaj się
    żółtodziobie.


    Ale dziwi mnie, ze
    > mnie sie wszystkiego czepiala,


    Bo to Ty masz udowodnić zakres swoich potrzeb i usprawiedliwić je sięganiem
    do ojcowskiej kieszeni.


    a dowodow na rachunki i kredyty tacie
    > przedstawiac nie kazala.


    Bo to prywatna sprawa ojca.

    Tata ma z czego zyc i z czego placic alimenty,


    I to właśnie Ty musisz sądowi udowodnić.


    jako
    > policjant z kilkunastoletnim doswiadczeniem malo nie zarabia, mieszka
    obecnie
    > sam,


    Przedstawił sądowi PIT i zarobki z zakładu pracy podbite przez główną
    ksiegową?


    >
    >
    > Na koniec. Dostalem alimentow 300 zlotych.


    Pewnie połowę tego ojciec na papierochy miesięcznie wydaje. Jest to kwota na
    20 obiadów dla dorosłego mężczyzny. Na 7-mio letnie dzieci sądy przyznają
    obecnie po 600 zł. przy 1500 zarobków zobowiązanego. Myslę, że zaważyło
    Twoje nieobycie w sądzie.


    > Ale pragne zwrocic uwage, ze studiuje, na dodatek poza miejscem
    zamieszkania,


    Oczywiście. Jeden podręcznik akademicki to ok. 80-90 zł., bilet miesięczny
    ponad 100 zl.



    > uprawiam sport,


    Zostaw ten sport, bo na przyszłej rozprawie sędzina Ci powie, że mozesz
    rowerem dojeżdżać na zajęcia ;).

    >
    > - Ojciec oswiadczyl, ze nie zamierza placic zasadzonych alimentow,
    rozumiem,
    > ze moge domagac sie od zakladu pracy sciagania mu ich z pensji?

    Musisz iśc z prawomocnym wyrokiem do zakładu pracy ojca, lub do komornika.
    Ten drugi walnie Go po kieszeni aż miło ;).



    Ile ma czasu
    > na oplacenie alimentow naliczonych wstecz (od maja) ?


    W wyroku powinien być określony termin, lub nadana klauzula natychmiastowej
    wykonalności. Jeśli tak, juz dzisiaj mozesz lecieć po forsę.


    > - Pytanie o terminy - podczas publikacji wyroku sedzina powiedziala, ze
    mam
    > tydzien na zlozenie podania o uzasadnienie (co uczynilem), a nastepnie 2
    > tygodnie na zlozenie odwolania do sadu wyzszej instancji. No i jest pewien
    > problem, bowiem w sadzie mi powiedzieli, ze na uzasadnienie moge czekac
    nawet
    > miesiac (sezon urlopowy). Jak pogodzic to z terminem na odwolanie?


    >>Chyba odwołanie składasz dopiero po otrzymaniu uzasadnienia.


    > - Czy mam prawo do adwokata z urzedu? Jezeli na sprawie odwolawczej znow
    tata
    > bedzie przedstawial zawyzone koszty to chcialbym miec mozliwosc domagania
    sie
    > ich weryfikacji,


    W sądzie okręgowym skoncentrują się wyłącznie na Twoim i ojca pismach oraz
    na dokumentacji. Ani Ty ani tata nie będziecie mieli prawa głosu. Nie
    musicie nawet być obecni.


    juz zaczynam tracic wiare w
    > sprawiedliwosc, mimo ze jako dziennikarza zawsze uczono mnie by
    prezentowac
    > pelnie wiary we wladze sadownicza.


    Aleś Ty dziecinny :)))).
    Anna
    > --
    > Pozdrawiam,
    > Marcin
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    http://www.gazeta.pl/usenet/


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1