eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAlbo emeryturka, albo praca - nareszcie :) › Re: Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)
  • Data: 2009-09-21 20:12:42
    Temat: Re: Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sun, 20 Sep 2009 03:15:01 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
    > Jacek Osiecki pisze:
    >> opanowany szalejącym bezrobociem - wtedy pozostaje migracja). Praca w urzędzie
    >> - przynajmniej skarbowym - wymaga czasami sporej wiedzy i umiejętności
    >> (pomijam jakieś skrajne przypadki idiotów i nierobów, które się przytrafiają
    >> wszędzie) , więc podejrzewam że taki urzędnik mógłby spokojnie znaleźć pracę.
    > Tak, ale są to wiedza i umiejętności bardzo specjalistyczne.
    > Na które, po proponowanych uproszczeniach, zwyczajnie nie będzie
    > zapotrzebowania.

    Owszem, na doradców podatkowych się nie przekwalifikują bo nie będą
    potrzebni ;) Ale bez problemu mogą wykonywać większość czynności biurowych -
    przy których czasami trzeba conieco pomyśleć.

    >> zrobienie "przyjdzie walec i wyrówna" mogłoby doprowadzić do zredukowania
    >> etatów urzędniczych np. o 90% - co już w samych pensjach by przyniosło
    >> gigantyczne oszczędności.
    > A teraz odpowiedz mi na takie podchwytliwe pytanie: kto by miał te
    > reformy wprowadzać, hmm? ;-> Czy czasem nie ci sami ludzie, których
    > chcesz wywalić na bruk? ;)

    No raczej nie oni tylko tacy co są nieco wyżej ;)

    >> redukcja etatów o 90% (a może 99% - diabli wiedzą) jak najbardziej jest
    >> realna. Znaczy się byłaby realna gdyby wprowadzić rewolucyjne rozwiązania.
    >> Znaczy się jest nierealna. Czyli jak było, tak jest i będzie :(
    > Można tylko powoli pracować bez zbyt mocnego walenia w spróchniałe
    > fundamenty, bo się wszystko zawali.

    I tak się zawali..

    >>>> Gdy system jest prosty jak budowa cepa (czyli - w skrajnym przypadku -
    >>>> podatek pogłówny), to nie ma miejsca na kombinowanie, oszustwa i patologie.
    >>> Piękna wizja ;)
    >> Ano - i realna, choć nie w naszym kraju :(
    > I nie na naszej planecie.

    Jakoś z powodzeniem już było stosowane na naszej planecie ;)

    >>> Przetrwała. Ale nie chciałbyś być "emerytem" w przeciętnej (czyli
    >>> chłopskiej) średniowiecznej rodzinie.
    >> Nie chciałbym też być chłopem w przeciętnej średniowiecznej rodzinie ;)
    >> Czasy się zmieniają, życie jest - albo wydaje się być - wygodniejsze
    >> i milsze (choć coś mi się kołacze po głowie, że taki dzikus latający z dzidą
    >> dla wyżywienia rodziny potrzebował jakieś 10 roboczogodzin tygodniowo ;)...
    > Ano właśnie. Tylko jakaś menda musiała wymyślić rolnictwo. A potem
    > poszła lawina...

    A mogliśmy sobie spokojnie latać z tymi dzidami, co jakiś czas szwagra
    zjadał jakiś niedźwiedź... ot sielanka :)

    >> Ale wracając do tych "emerytów" - co, rzucali ich na pożarcie wilkom? Wtedy
    >> żyło się krótko, więc ludzie pracowali całe życie aż niczym Boryna umierali
    >> siejąc zboże. Jak ktoś był chory to leżał w domu, bywało że nie wyzdrowiał.
    > I chcesz do tego wracać?

    A teraz co jest? Wiele osób nadal pracuje mimo przekroczenia wieku
    emerytalnego - nie tylko z powodów finansowych...

    >> Obecne problemy z dostępem do leków i lekarzy też tylko technicznie różnią
    >> się od odsrzeliwywania emerytów ;) Czasami nawet nie ma pozorów - vide różne
    >> sytuacje gdy rodziny słyszą "ale w tym wieku się tego już nie leczy"...
    > Problem jest nieco rozdmuchiwany przez media. Problemy zdarzają się w
    > pojedynczych przypadkach, a na prawdę źle jest w przypadku tych, którzy
    > zostali swego czasu wydymani na ubezpieczeniach przez prywatnych
    > przedsiębiorców, jak np. moja ś.p. babcia od strony mamy.

    Masz na myśli jakieś ubezpieczenia typu III filar?

    >> Generalnie problemem jest starzenie się społeczeństwa. To z nim trzeba
    >> walczyć, bo nawet jeśli każdy przyszły emeryt będzie grzecznie odkładał
    >> sobie pieniądze na lokacie to pewnego dnia zabraknie rąk do pracy. Co komu
    > Co proponujesz? Odkrycie eliksiru młodości? ;)
    >
    > Bo proponowany tutaj przez wielu ludzi ciągły rozrost populacji to
    > kompletny idiotyzm.

    Teraz by był potrzebny rozrost, a potem stabilizacja. To, że gdzieś tam w
    Afryce się mnożą na potęgę nie ma znaczenia...

    >> Niestety, przy tym gdzie obecny system dąży wcześniej czy później dotrzemy
    >> do jakiejś rewolucji, chyba że faktycznie za 60 lat roboty będą zarządzały
    > Niekoniecznie. Powoli, drobnymi kroczkami może się uda wydostać bagna.

    Jakoś tego nie widzę - im dłużej się stoi w tym bagnie, tym głębiej się nogi
    zapadają.

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1