eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosikanie po piwie :P › Re: A prawa "ochrony"? było: sikanie po piwie :P
  • Data: 2007-08-28 13:21:18
    Temat: Re: A prawa "ochrony"? było: sikanie po piwie :P
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 28-08-2007 o 12:18:37 Krzysiek <k...@p...onet.pl>
    napisał(a):

    > taki ochroniarz, gdy zak?ócasz
    > porz?dek, ma prawo na pocz?tku wezwaae ci? do opuszczenia lokalu, jednak?e
    > je?eli odmówisz, ale nie b?dziesz zak?óca? ju? porz?dku, nic ci nie mo?e
    > zrobiae, bo przekroczy uprawnienia; je?eli w sposób za? oczywisty
    > stanowisz
    > zagro?enie dla ?ycia lub zdrowia ludzkiego, oraz chronionego mienia, ma
    > prawo ci? uj?ae celem przekazania policji;

    Dokladnie wczoraj mialem taka sytuacje:
    Jestem na terenie kosciola (Sw. S. Kostki w Warszawie), obok kreca film.
    "Ochroniarz" do zgromadzonych na wspomnianym terenie: "mozecie panstwo
    zostac pod warunkiem, ze wylaczycie telefony komorkowe i bedzie absolutna
    cisza".

    Jesli dobrze rozumiem, taki ochroniarz nic nie moze zrobic, bo ani nie
    chroni mienia, ani zycia. Jak daleko mogloby sie posunac dzialanie
    ochroniarza aby bylo zgodne z prawem?

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1