W dniu 27.05.2024 o 17:27, Robert Wańkowski pisze:

>> Po chodnikach. Mój jak jedzie sam to popyla po chodnikach. Jak jadę z
>> nim, to jak jest ścieżka to po ścieżce. W dupie mam że nie wolno:P
>>
>
> Zastanawiałeś się dlaczego nie wolno po ścieżce rowerowej?

Bo komuś tak wyszło i zostało.

> Może jednak
> chodzi o dobro dziecka.

Nie sądzę - po prostu ktoś tak kiedyś napisał i zostało. Swoją drogą -
dziecko normalnie może się poruszać bez opieki "po dworzu albo na polu
jak kto woli) od 7 roku życia. Do 10 nie wolno mu DDRkami ani tym
bardziej jezdnią a po chodniku... z opiekunem. Wynika z tego że do
trzeciej klasy może do szkoły iść samemu na piechotę ale nie może jechać
rowerem:P

> Na ścieżce kolaż może go nieźle poturbować, na
> chodniku trudniej.

W czasach genezy tego przepisu nie było ani ścieżek po których dało się
zapierdalać a teraz na ścieżkach nie ma kolarzy:P

Za to na chodniku może go porutbować rolkarz hulajnogista. Jakby był
nieogar to by chodnikiem jeździł. Nie wszystkie przepisy są sensowne -
10 latka nawet jak na kartę rowerową po jezdni bo nie ma ścieżki i jest
50km/h? No oczywiście w dniu 10 urodzin by prowadził rower po chodniku;)
Tak samo nie jest tak że w dniu 10 urodzin automatycznie go kolarz na
DDRce nie poturbuje. Po prostu trzeba było ustalić jakąś granicę przy
której statystycznie dzieciak będzie ogarniał co się wokół niego dzieje
to ustalono - IMHO z dupy - skoro 7 latek jest ogarnięty tak że może sam
do szkoły iść to czemu mu odmawiać jazdy po DDRce z opiekunem?

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!