eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo19 migrantówRe: 19 migrantów
  • Data: 2025-01-13 13:31:49
    Temat: Re: 19 migrantów
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 13.01.2025 o 09:07, A. Filip pisze:
    > Ja*dla zasady* uznaje że_gołe_ przyznanie się nie jest przesądzające.
    > Zachęta to metod ala "w ciemnej łazience komisariatu" nie powinna być
    > za duża. Doniesienie policji RP3 w duchu "podejrzany sam się przyznał
    > KROPKA" (wiec MUSI być winny) mnie jakoś "nie zawsze" przekonują że
    > dlatego że przedstawione mu dowody były przygniatające.

    W tej konkretnej sytuacji dziennikarze nie ogarnęli podstawowej
    merytorycznej przesłanki, albo ogarnęli tylko celowo próbują zrobić
    "sensację" w miejscu, gdzie nic "sensacyjnego" nie ma. Położono nacisk
    na to, ze sprawcy są imigrantami - jakby to miało znaczenie jakieś
    kluczowe. W dodatku nasz kolega - nie wiem na ile celowo, a na ile po
    prostu przez nieuwagę - nie sprawdził źródła. Nasze polskie źródło
    pominęło kilka krytycznie ważnych dla oceny prawnokarnej aspektów. I nie
    mam do niego o to pretensji, bo mnie to zaciekawiło i zacząłem szukać,
    co się tam wydarzyło. On po prostu oparł się na polskim artykule.

    Sprawca się przyznał do współżycia z ofiarą. Tylko "inna czynność
    seksualna" jest przestępstwem umyślnym. Czyli musisz wiedzieć, albo co
    najmniej się godzić na to, że partner / partnerka jest w wieku poniżej
    "wieku zgody". Tu najwidoczniej sąd uznał, że oskarżony nie wiedział.
    Czy słusznie, to trudno powiedzieć na podstawie posiadanych przez nas
    materiałów. Sama ofiara przyznała, że pokłamała go w sprawie wieku.

    Wracając do samego zdarzenia. To, że ten sprawca się przyznał, jak
    podobno potem szantażowali ofiarę filmikiem z nagraniem tego, to nie
    jest jakieś szczególnie przełomowe. Oczywiście mógł iść w zaparte, że to
    nie on, a osoba do niego podobna, ale sądzę, że film był na tyle dobrej
    jakości, że sensu to nie miało. Jedynie by się zbłaźnił. Skoro sąd jego
    przypadek rozpatrywał osobno, to widać on sam w późniejszych "gwałtach"
    udziału nie brał.

    Tu też bym zresztą nie był pewien tej oczywistości nagrania, bo znam
    przypadek, że szantażowano dziewczynkę zdjęciem nagiej dziewczynki
    zrobionym z tyłu i podobnej do niej. Cała afera z tego wynikła aż do
    czasu, gdy zapytałem, czy to w ogóle na tym zdjęciu jest ona. Zdjęcie
    było wykonane w łazience (pewnie po kąpieli) no i zdziwiłem się, że
    nastolatka nie zauważyła, że ktoś jej w łazience robi zdjęcie. No chyba,
    że wiedziała, to byłby dobry punkt wyjścia do ścigania sprawcy. Z kim
    się wspólnie kąpała? No i wtedy przez łzy (nastolatka) i wściekłość
    (rodzice) zauważyli, że to w ogóle nie jest ani ona, ani jej łazienka. Z
    tyłu każda blond nastolatka z włosami do pasa (gdzie włosy zasadniczo
    zakrywały figurę) jest podobna. Na szybkiego wyszukałem, że fotka w
    Internecie była już publikowana, jak ta konkretna nastolatka była w
    przedszkolu.

    No to, o ile sam fakt hejtu, czy stalkingu oczywiście pozostał, to
    trochę trudno postawić zarzut publikacji nagiego wizerunku bez zgody
    zainteresowanej (art. 191a kk). Sprawa zresztą rozbiła się o dyrekcję
    szkoły, bowiem sprawcy nie mieli nawet 13tu lat. Koledzy z klasy
    wrzucili fotkę na jakieś klasowe forum, a potem - jak nastolatka zaczęła
    panikować - to się rozkręcili. Wydawało im się to śmieszne, a zresztą
    może niektórzy uwierzyli, że to ona.

    Wracając do tematu zasadniczego, to nie ma co na siłę szukać afery.
    Zwłaszcza, że pozostałych sprawców jeszcze w ogóle nie osądzono. Wygląda
    na to, że ten osądzony w aferze miał tylko taki udział, że nagrał, jak
    uprawiali seks z koleżanką i pochwalił się kolegom. Ci zaś zaczęli
    szantażować dziewczynkę i robić podobnie. Gówniarzom pewnie się
    wydawało, ze ona tak lubi, a ona szantażowana bała się przyznać, że nie.
    Nie jest to oczywiście chwalebne, ale zdarza się i u nas.

    Fakt, że wiek tych sprawców Polaków jest nieco wyższy wynika po prostu z
    tego, że trochę później chłopcy dorastają do takich zabaw. Jak będzie u
    nas więcej imigrantów z krajów, gdzie wcześniej dorastają, to sądzę, że
    jedynie kwestią czasu będą takie problemy w wieku 12~13 lat. I nie ma co
    do tego dorabiać sensacji w postaci jakiegoś szczególnie niższego
    poziomu bezpieczeństwa tych imigrantów i ich dzieci. Tu działa po prostu
    biologia.

    Poza tym w Polsce wiek zgody jest na poziomie 15tu lat. To generalnie
    szkoła podstawowa. Chłopcy w tym wieku jeszcze niespecjalnie są
    zainteresowani dziewczynkami, a jeśli już, to raczej w celu popisania
    się przed rówieśnikami, jacy są dorośli. Ale za dziewczynki bym nie
    ręczył. Nie wiem, czy stosowane w innych krajach unormowania mówiące
    dodatkowo o różnicy wieku nie są akurat sensowniejsze. Bo sytuacja, w
    której 16~17to latek "przytuli się" za jej zgodą i przyzwoleniem z
    koleżanką 14to letnią w moich oczach nie jest jakąś zbrodnią godną
    ścigania karnego. Z walką z pedofilią też ma niewiele wspólnego. Ja
    sądzę, że podobnych sytuacji trochę jest, tyle, że dokąd tego nikt nie
    ujawni, to opina publiczna o tym nie ma zielonego pojęcia. No i
    zauważmy, że w artykule 200 kk mowa o obcowaniu płciowym.

    Definicji tego nie ma. Jest dość bogate orzecznictwo. Sądy, w tym Sąd
    Najwyższy, rozstrzygają jego znaczenie na podstawie konkretnych
    przypadków, uwzględniając aspekty biologiczne, psychologiczne i
    społeczne. W literaturze prawniczej pojęcie to jest szczegółowo
    omawiane, z uwzględnieniem ewolucji interpretacji w kontekście prawa
    karnego. Ponieważ poglądy na ten temat się zmieniają, to dodatkowo jak
    weźmie się orzecznictwo starsze, to inaczej na to sądy spoglądały, a to
    nowsze, to inaczej. Jak się rodzice "przypną", to i "całowanie" może
    wymagać oceny Sądu Najwyższego. Jeśli nawet kilka lat później
    prawomocnie ktoś stwierdzić, że "całować się mogli, byle bez języczka",
    to szkody dla dzieci to nie naprawi. Nawet nie mam pomysłu, jakby to
    poprawić, bo trudno, by w ustawie wymieniono co wolno, a co nie.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1