Pismo goniec oddal sasiadowi, ktory potwierdzil jego odbior. OK. Ale goniec nie
zawiadomil adresata o tym, ze oddal pismo sasiadowi, bo nie umiescil
zawiadomienia o tym w oddawczej skrzynce pocztowej lub, gdy to nie bylo możliwe,
w drzwiach mieszkania. Co wowczas? Urzad (goniec) moga sie upierac, ze zostawil
jednak to zawiadomienie, np. zostawil je w drzwiach adresata i ktos je wyjal.
Jak udowodnic, ze to nieprawda? Ze nei zosatwil jednak tego zawiadomienia?
adam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> A czy w tym przypadku został zachowany poniższy warunek?:
> "O doręczeniu pisma sąsiadowi lub dozorcy zawiadamia się adresata,
> umieszczając zawiadomienie oddawczej skrzynce pocztowej lub, gdy to nie
> jest możliwe, w drzwiach mieszkania."
>
Nie! Ale jak to udowodnic? W kazdym razie, ani w drzwiach, ani w oddawczej
skrzynce pocztowej nie bylo zawiadomienia o tym, ze pismo doreczono sasiadowi.
adam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> > A czy w tym przypadku został zachowany poniższy warunek?:
> > "O doręczeniu pisma sąsiadowi lub dozorcy zawiadamia się adresata,
> > umieszczając zawiadomienie oddawczej skrzynce pocztowej lub, gdy to nie
> > jest możliwe, w drzwiach mieszkania."
> >
> Nie! Ale jak to udowodnic? W kazdym razie, ani w drzwiach, ani w oddawczej
> skrzynce pocztowej nie bylo zawiadomienia o tym, ze pismo doreczono sasiadowi.
> adam
>
Prosilbym o pomoc w tej sprawie, bo to jest wazne.
adam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Jotte pisze:
> Do licha, przecież nie można być zakładnikiem tysiąca sytuacji na które
> nie ma sie wpływu, czy tego nie rozumiesz?
>

Tutaj nasuwa mi się inne pytanie. Jeśli jest to list wysłany, po
pierwszej rozprawie, lub po prawidłowym doręczeniu listu informującego o
wszczęciu postępowania to wszystko jest ok. Już wyjaśniam dlaczego.
Zawsze sąd w takich sprawach wysyła pouczenie, że jeśli strona zmienia
adres lub wyjeżdża na dłuższy okres powinna we własnym interesie
powiadomić o tym fakcie sąd.

Jeśli ta sprawa dotyczy pierwszego doręczenia to nie spotkałem się aby
sąd na pierwszym posiedzeniu wszystko załatwił.


--

Pozdrawiam
J.Jackowski

do góry

Wdarlo sie male nieporozumienie. To nei bylo pismo z sadu (sad byl tylko
przykladem), ale z urzedu miejskiego, przyniesione przez gonca. Jak udowodnic,
ze goniec oddajac pismo sasiadowi nie zostawil rownoczesnie informacji o ty, w
skrzynce odbiorczej mieszkanca?
adam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

adam pisze:
> Wdarlo sie male nieporozumienie. To nei bylo pismo z sadu (sad byl tylko
> przykladem), ale z urzedu miejskiego, przyniesione przez gonca. Jak udowodnic,
> ze goniec oddajac pismo sasiadowi nie zostawil rownoczesnie informacji o ty, w
> skrzynce odbiorczej mieszkanca?

Jesli goniec sie nie przyna to nie da sie.


--
Mithos

do góry