-
1. Data: 2007-12-11 22:00:03
Temat: Przedswiateczny wyzysk pracownikow sklepow
Od: "Wooyek" <wooyek@[nielubispamu]epf.pl>
Witam! Moja dziewczyna pracuje w sklepie działającym w obrębie większego
centrum handlowego. A tam wiadomo, jak to wygląda...
W obecnym okresie tym bardziej, np. przed świętami przez 5 dni z rzędu (co
drugi dzień 12 godzin, co drugi 6) + 8 godzin w Wigilię (a także jeszcze 6 w
Sylwestra). W sumie wyszło w tym miesiącu 51 nadgodzin przy etacie 151
godzin... Oczywiście nie ma mowy o żadnym urlopie.
Jak dla mnie jest to totalny wyzysk, zwłaszcza, że umowa kończy się z Nowym
Rokiem i nie zostanie przedłużona (z jednej czy z drugiej strony). Tyle, że
ja się nie znam i nie wiem, czy są w takiej sytuacji jakieś podstawy do
wcześniejszego rozwiązania umowy lub innych roszczeń (np. zmniejszenia
liczby godzin lub dnia wolnego np. w Sylwestra).
Widzicie jakąś szanse na poprawę tej sytuacji? Z góry serdecznie dziękuję za
pomoc!
--
Michal "Wooyek" Lalik // wooyek na gmail.com // www.wooyek.pl //
-
2. Data: 2007-12-11 22:52:17
Temat: Re: Przedswiateczny wyzysk pracownikow sklepow
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Tue, 11 Dec 2007 23:00:03 +0100, Wooyek napisał(a):
> Widzicie jakąś szanse na poprawę tej sytuacji?
Niech znajdzie inną pracę. Umowę zawsze może rozwiazać, pistoletem nikt jej
nie zmusza aby tyle pracowała.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
3. Data: 2007-12-11 23:11:22
Temat: Re: Przedswiateczny wyzysk pracownikow sklepow
Od: "Wooyek" <wooyek@[nielubispamu]epf.pl>
> > Widzicie jakąś szanse na poprawę tej sytuacji?
>
> Niech znajdzie inną pracę. Umowę zawsze może rozwiazać, pistoletem
> nikt jej nie zmusza aby tyle pracowała.
Tak by było najlepiej. Tylko jak taką umowę rozwiązać? Tak czy siak zostaje
okres wypowiedzenia. Porozumienie stron raczej nie wchodzi w rachubę z
oczywistych względów.
--
Michal "Wooyek" Lalik // wooyek na gmail.com // www.wooyek.pl //
-
4. Data: 2007-12-11 23:19:37
Temat: Re: Przedswiateczny wyzysk pracownikow sklepow
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Wed, 12 Dec 2007 00:11:22 +0100, Wooyek napisał(a):
> Tak by było najlepiej. Tylko jak taką umowę rozwiązać? Tak czy siak zostaje
> okres wypowiedzenia. Porozumienie stron raczej nie wchodzi w rachubę z
> oczywistych względów.
Jakie to te oczywiste względy?
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
5. Data: 2007-12-12 05:02:49
Temat: Re: Przedswiateczny wyzysk pracownikow sklepow
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 11.12.2007 Wooyek <wooyek@[nielubispamu]> napisał/a:
>> Niech znajdzie inną pracę. Umowę zawsze może rozwiazać, pistoletem
>> nikt jej nie zmusza aby tyle pracowała.
>
> Tak by było najlepiej. Tylko jak taką umowę rozwiązać? Tak czy siak zostaje
> okres wypowiedzenia. Porozumienie stron raczej nie wchodzi w rachubę z
> oczywistych względów.
Ze względu na ciężkie naruszenie praw pracowniczych.
--
Samotnik
Kosmetyki: http://www.pachnidelko.pl/
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
6. Data: 2007-12-12 08:29:56
Temat: Re: Przedswiateczny wyzysk pracownikow sklepow
Od: "Wooyek" <wooyek@[nielubispamu]epf.pl>
> > Tak by było najlepiej. Tylko jak taką umowę rozwiązać? Tak czy siak
> > zostaje okres wypowiedzenia. Porozumienie stron raczej nie wchodzi
> > w rachubę z oczywistych względów.
>
> Jakie to te oczywiste względy?
Takie, jak opisałem - okreś przedświąteczny. Pracodawcy raczej nie będzie
"zależało", aby akurat teraz pozbywać się pracownika.
--
Michal "Wooyek" Lalik // wooyek na gmail.com // www.wooyek.pl //
-
7. Data: 2007-12-12 08:30:49
Temat: Re: Przedswiateczny wyzysk pracownikow sklepow
Od: "Wooyek" <wooyek@[nielubispamu]epf.pl>
> > > Niech znajdzie inną pracę. Umowę zawsze może rozwiazać, pistoletem
> > > nikt jej nie zmusza aby tyle pracowała.
> >
> > Tak by było najlepiej. Tylko jak taką umowę rozwiązać? Tak czy siak
> > zostaje okres wypowiedzenia. Porozumienie stron raczej nie wchodzi
> > w rachubę z oczywistych względów.
>
> Ze względu na ciężkie naruszenie praw pracowniczych.
No właśnie, dlatego piszę tu na grupę - czy to faktycznie takie ciężkie
naruszenie praw? Bo to, że mi się tak wydaje, niekoniecznie oznacza, że
ustawodawcy też.
--
Michal "Wooyek" Lalik // wooyek na gmail.com // www.wooyek.pl //
-
8. Data: 2007-12-12 09:54:16
Temat: Re: Przedswiateczny wyzysk pracownikow sklepow
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Tue, 11 Dec 2007 23:00:03 +0100, Wooyek napisał(a):
> Witam! Moja dziewczyna pracuje w sklepie działającym w obrębie większego
> centrum handlowego. A tam wiadomo, jak to wygląda...
>
> W obecnym okresie tym bardziej, np. przed świętami przez 5 dni z rzędu (co
> drugi dzień 12 godzin, co drugi 6) + 8 godzin w Wigilię (a także jeszcze 6 w
> Sylwestra). W sumie wyszło w tym miesiącu 51 nadgodzin przy etacie 151
> godzin... Oczywiście nie ma mowy o żadnym urlopie.
>
> Jak dla mnie jest to totalny wyzysk, zwłaszcza, że umowa kończy się z Nowym
> Rokiem i nie zostanie przedłużona (z jednej czy z drugiej strony). Tyle, że
> ja się nie znam i nie wiem, czy są w takiej sytuacji jakieś podstawy do
> wcześniejszego rozwiązania umowy lub innych roszczeń (np. zmniejszenia
> liczby godzin lub dnia wolnego np. w Sylwestra).
>
> Widzicie jakąś szanse na poprawę tej sytuacji? Z góry serdecznie dziękuję za
> pomoc!
Zadbać o udokumentowanie nadgodzin. Pilnować minimalnego dziennego i
tygodniowego odpoczynku. W razie naruszeń (udokumentowanych!!!!)
informować Inspekcję Pracy lub nawet potraktować jako przyczynę rozwiązania
umowy bez wypowiedzenia z winy pracodawcy. Oczywiście wcześniej znaleźć
dobrego prawnika, który przed sadem będzie potrafił uzasadnić, że jest to
*ciężkie* naruszenie.
-
9. Data: 2007-12-12 11:44:12
Temat: Re: Przedswiateczny wyzysk pracownikow sklepow
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Wed, 12 Dec 2007 09:30:49 +0100, Wooyek napisał(a):
> No właśnie, dlatego piszę tu na grupę - czy to faktycznie takie ciężkie
> naruszenie praw? Bo to, że mi się tak wydaje, niekoniecznie oznacza, że
> ustawodawcy też.
A co jest w umowie, jaki wymiar pracy? Twoja dziewczyna nie ma obowiązku
przychodzić na żadne "nadgodziny", jeśli zaczyna prace o 7 rano a w umowie
ma zapisany 8-godzinny wymiar pracy, to o 15:00 pakuje swoje rzeczy i idzie
do domu. Z tego co pamiętam z KP, nadgodziny muszą wynikać albo z dobrej
woli pracownika albo z jakiś super-bardzo-ważnych powodów pracodawcy. Chęć
zrobienia większego utargu napewno takim powodem nie jest.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
10. Data: 2007-12-12 12:18:51
Temat: Re: Przedswiateczny wyzysk pracownikow sklepow
Od: Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl>
scream napisał(a):
> Dnia Wed, 12 Dec 2007 09:30:49 +0100, Wooyek napisał(a):
>
>
>>No właśnie, dlatego piszę tu na grupę - czy to faktycznie takie ciężkie
>>naruszenie praw? Bo to, że mi się tak wydaje, niekoniecznie oznacza, że
>>ustawodawcy też.
>
>
> A co jest w umowie, jaki wymiar pracy? Twoja dziewczyna nie ma obowiązku
> przychodzić na żadne "nadgodziny", jeśli zaczyna prace o 7 rano a w umowie
> ma zapisany 8-godzinny wymiar pracy, to o 15:00 pakuje swoje rzeczy i idzie
> do domu. Z tego co pamiętam z KP, nadgodziny muszą wynikać albo z dobrej
> woli pracownika albo z jakiś super-bardzo-ważnych powodów pracodawcy. Chęć
> zrobienia większego utargu napewno takim powodem nie jest.
Pracodawca może zażądać pracy w nadgodzinach w przypadku
"szczególnych potrzeb pracodawcy.". Wzmożony ruch w sklepie w okresie
przedświątecznym może być - imho - taką przesłanką. Pracownik jest
chroniony maksymalnym 12-godzinnym dniem pracy i 48-godzinnym tygodniem.
Co do zasady zażądanie przez pracodawcę pozostania w pracy w
godzinach nadliczbowych, jeśli ich ilość nie przekracza maksymalnych
wartości w kodeksu pracy, nie stanowi ciężkiego naruszenia obowiązków
pracodawcy.
W omawianym przypadku pracownica powinna dostosować się do grafiku
ustalonego przez pracodawcę, po rozwiązanie umowy (koniec roku?) za
pracę w godzinach nadliczbowych dostanie wynagrodzenie w gotówce.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w
egzekucji -> http://www.kwm.net.pl