eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Prywatne narzedzia do celow sluzbowych i szantaz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 1. Data: 2007-08-10 12:19:41
    Temat: Prywatne narzedzia do celow sluzbowych i szantaz
    Od: "GalAnonim" <g...@a...com>

    Mamy niezbyt "ciekawego" pracodawcę. Facet jest chory, jeżeli dziennie
    przynajmniej 2-3 pracownikom nie powie, że "nie widzi dalszej możliwości
    współpracy" z nim", a bywa i forma jak wpropst spod budki z piwem, niezbyt
    wyszukanym językiem... Czasem jest to zastraszanie, ale doprowadza też do
    tego, że ludzie sami odchodzą. To tak tytułem wstępu. Mnie się trafiła
    ostatnia podobna rozmowa. Przy czym z winy "kolegi", który poszedł się
    poskarżyć. Kilka dni wcześniej rozmawiałem z nim dosyć luźno na temat
    pewnego programu komputerowego, powiedziałem mu, że jako jestem w stanie
    napisać coś bardzo podobnego, ale dopasowanego do naszych potrzeb.
    Wspomniałem oczywiście, że ponieważ to nie ma żadnego związku z moją pracą
    (w ogóle nie mam tego typu rzeczy w obowiązkach) - to po pierwsze, a po
    drugie firma nie dysponuje oprogramowaniem, w którym mógłbym stworzyć taki
    program, że mógłbym to napisać na zlecenie - prowadzę działalność, posiadam
    legalne narzędzia itd. No i ta sirota Bóg wie co naopowiadała pracodawcy,
    ale na pewno to, że "chcę pieniądzę i za darmo nie zamierzam pracować" - tak
    usłyszałem. A tenże uznał, że "kolejny raz żądam zapłaty za coś, za co on
    nie zamierza płacić, wolałby już zlecić to obcej firmie". Skwitował, że "w
    ogóle nie zamierza płacić za prace prywatne czy po godzinach". Sugestia, że
    w takiej sytuacji powinien przynajmniej kupić legalne do firmy środowisko, w
    którym można stworzyć potrzebne oprogramowanie, została bez odzewu - w
    domyśle: proszę sobie przynieść z domu. Mało tego, to oprogramowanie miałoby
    być rozdawane jako freeware przez firmę. Oczywiście więcej na ten temat nie
    chce rozmawiać no i usłyszałem stały tekst o zwolnieniu, jeżeli będę żądać
    zapłaty za tę pracę. To państwowa firma, facet ma kilka spraw w sądach -
    wytoczonych przez pracowników, dwa wyroki nakazujące przywrócić do pracy
    niesłusznie zwolnionych pracowników. I okazuje się, że nie ma na niego bata.
    Radę nadzorczą nie interesuje sytuacja w firmie jeżeli chodzi o stosunki z
    pracownikami, związki zawodowe są przez niego ignorowane. Asekuruje się tym,
    że żadnych z tych decyzji nie chce wydać na papierze, tylko "na gębę". Na
    papierze wydaje tylko upomnienia i nagany... Nie chcę używać epitetów na
    jego temat, dość powiedzieć, że jak odszedł z poprzedniej dużej firmy, gdzie
    był przez jakiś czas prezesem, to ponoć tydzień trwała impreza z radości....
    Do nas dzwonili z kondolencjami. Poradźcie - co w takiej sytuacji powinienem
    zrobić? Nie mam zamiaru dać się pomiatać i przymuszać do używania prywatnych
    narzędzi do pisania programu, po godzinach, i oddawać tego za darmo. A na
    pracy zależy mi. Wiem od znajomych, że zwykła wizyta w PIP niczego nie
    załatwi, a jedynie może pogorszyć, bo dziwnym trafem takie wieści o
    odwiedzinach szybko się rozchodzą...

    ?

    GA


  • 2. Data: 2007-08-10 12:25:47
    Temat: Re: Prywatne narzedzia do celow sluzbowych i szantaz
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On Aug 10, 2:19 pm, "GalAnonim" <g...@a...com> wrote:
    Wiem od znajomych, że zwykła wizyta w PIP niczego nie
    > załatwi, a jedynie może pogorszyć, bo dziwnym trafem takie wieści o
    > odwiedzinach szybko się rozchodzą...
    >
    > ?
    >
    > GA

    Mobbing, sad pracy, zeznania pracownikow i odwaga zeby powiedziec "no
    to nara cwoku"


  • 3. Data: 2007-08-10 13:08:14
    Temat: Re: Prywatne narzedzia do celow sluzbowych i szantaz
    Od: Marchefkowy <s...@g...com>

    On 10 Sie, 14:25, SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
    wrote:

    >
    > Mobbing, sad pracy, zeznania pracownikow i odwaga zeby powiedziec "no
    > to nara cwoku"

    Zdanie powinno sie zaczynac od Dyktafon :)



    pozdrawiam.


  • 4. Data: 2007-08-10 13:38:06
    Temat: Re: Prywatne narzedzia do celow sluzbowych i szantaz
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On Aug 10, 3:08 pm, Marchefkowy <s...@g...com> wrote:
    > On 10 Sie, 14:25, SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
    > wrote:
    >
    >
    >
    > > Mobbing, sad pracy, zeznania pracownikow i odwaga zeby powiedziec "no
    > > to nara cwoku"
    >
    > Zdanie powinno sie zaczynac od Dyktafon :)
    >
    > pozdrawiam.

    firma panstwowa, uzycie dyktafonu bez wiedzy szefa moze sie skonczyc
    tym ze pozwa jego za ujawnianie bardoz tajnych informacji.


  • 5. Data: 2007-08-10 13:58:41
    Temat: Re: Prywatne narzedzia do celow sluzbowych i szantaz
    Od: castrol <j...@b...pl>

    On 10 Sie, 15:38, SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
    wrote:

    > firma panstwowa, uzycie dyktafonu bez wiedzy szefa moze sie skonczyc
    > tym ze pozwa jego za ujawnianie bardoz tajnych informacji.

    Co za bzdura. Kazda swoja rozmowe mamy prawo nagrywac. Nikt przeciez
    nie kaze mu potem tego publikowac, a trudno aby w sadzie cos takiego
    nazwac ujawnianiem informacji


  • 6. Data: 2007-08-10 14:05:40
    Temat: Re: Prywatne narzedzia do celow sluzbowych i szantaz
    Od: "GalAnonim" <g...@a...com>

    Użytkownik "castrol" <j...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:1186754321.917677.315640@x40g2000prg.googlegrou
    ps.com...
    > Co za bzdura. Kazda swoja rozmowe mamy prawo nagrywac. Nikt przeciez
    > nie kaze mu potem tego publikowac, a trudno aby w sadzie cos takiego
    > nazwac ujawnianiem informacji

    Tyle, że rozmówcę chyba trzeba poinformować o tym, że rozmowa jest
    nagrywana... W międzyczasie znalazłem:
    http://www.nowebiuro.pl/Praca_dla_Ciebie/Toksyczny;s
    zef;toksyczny;pracownik,artykul-980-20.html i
    akapit "Jaki jest toksyczny szef" - wierzcie mi, jakbym czytała
    charakterystykę postaci naszego, z wyjątkiem jednego punktu - to właściwie
    dyktatura, bo on jest jedenym prezesem firmy. Obawiam się, że zbiorowy pozew
    byłby ciężką sprawą, bo wiele osób jest zbyt zastraszonych, żeby odważyły
    powiedzieć się, jaka jest prawda...

    GA


  • 7. Data: 2007-08-10 14:06:32
    Temat: Re: Prywatne narzedzia do celow sluzbowych i szantaz
    Od: "GalAnonim" <g...@a...com>

    Użytkownik "GalAnonim" <g...@a...com> napisał w wiadomości
    news:f9hrkj$45u$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > jakbym czytała

    ;) jakbym czytał - miało być.

    GA


  • 8. Data: 2007-08-10 14:13:56
    Temat: Re: Prywatne narzedzia do celow sluzbowych i szantaz
    Od: Liwiusz <l...@p...onet.pl>

    GalAnonim pisze:
    > Użytkownik "castrol" <j...@b...pl> napisał w wiadomości
    > news:1186754321.917677.315640@x40g2000prg.googlegrou
    ps.com...
    >> Co za bzdura. Kazda swoja rozmowe mamy prawo nagrywac. Nikt przeciez
    >> nie kaze mu potem tego publikowac, a trudno aby w sadzie cos takiego
    >> nazwac ujawnianiem informacji
    >
    > Tyle, że rozmówcę chyba trzeba poinformować o tym, że rozmowa jest
    > nagrywana... W międzyczasie znalazłem:


    Nie trzeba.

    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl


  • 9. Data: 2007-08-10 14:53:33
    Temat: Re: Prywatne narzedzia do celow sluzbowych i szantaz
    Od: "andrzej" <u...@o...eu>

    Użytkownik "GalAnonim" <g...@a...com> napisał w wiadomości
    news:f9hlds$g2f$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Poradźcie - co w takiej sytuacji powinienem zrobić? Nie mam zamiaru dać
    > się pomiatać i przymuszać do używania prywatnych narzędzi do pisania
    > programu, po godzinach, i oddawać tego za darmo. A na pracy zależy mi.

    Praca to nie jest przechowalnia do emerytury, tylko biznes dla obydwóch
    stron. Jak druga strona nie wywiązuje się z umowy to sąd a jak się
    wywiązuje, ale jest wnerwiająca to musisz się na coś zdecydować.


    --
    andrzej



  • 10. Data: 2007-08-10 15:44:04
    Temat: Re: Prywatne narzedzia do celow sluzbowych i szantaz
    Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Fri, 10 Aug 2007 13:38:06 -0000, SzalonyKapelusznik napisał(a):

    > firma panstwowa, uzycie dyktafonu bez wiedzy szefa moze sie skonczyc
    > tym ze pozwa jego za ujawnianie bardoz tajnych informacji.

    Tylko jeśli podpisał papierek o ochronie informacji poufnych. Bez tego
    odpowiada ten kto poufne dane ujawnił, a nie ten kto je zarejestrował.

    Pozdrawiam,
    Henry

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1