Jestem poszkodowanym w procesie karnym.
Sprawca odpowiada z art. 284 par.1.
Człowiek ten przywłaszczył sobie pewną sumę moich pieniędzy (kilka tys) nie
wywiązując się z umowy. Dowody są oczywiste (umowa, zeznania, inni
poszkodowani, itp), policja już dawno sprawę załatwiła, prokuratura też i
teraz po długim oczekiwaniu działać zaczął sąd. Mnie nie interesuje ile on
dostanie tylko czy sąd może w wyroku zobowiązać go do oddania kasy.
Zrobiłem się oskarżycielem posiłkowym i z tego, co wyczytałem w sieci mogę
wnieść pozew cywilny (pisemnie) w ramach procesu karnego, albo złożyć wniosek
(nawet ustnie) by sąd w razie skazania jednocześnie orzekł o naprawieniu
szkody, (czyli jak myślę - Gość ma oddać pieniądze).
I tu mam pytanie, czym te dwa tryby naprawdę się różnią?
Jakieś opłaty?, Różne skutki?, Podejście Sędziego?, Inne haczyki?, Co
powinienem wybrać, aby się nie umęczyć, a w efekcie mieć papier i ścigać
dziada przez komornika?

Pozdr.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Piotr napisał(a):

Za przestępstwo przywłaszczenia grozi kara od miesiąca pozbawienia
wolności do lat 3. Jest to "podstawowy" wymiar kary bez modyfikacji z
tytułu np. nadzwyczajnego złagodzenia/zaostrzenia kary, recydywy, itp.
Ponadto dochodzi tutaj kwestia warunkowego zawieszenia wykonania kary i
ewentualnej grzywny obok takiej konstrukcji. Generalnie trudno mówić za
sąd jaka będzie kara. To zależy od wielu czynników. Jedno jest bardzo
pewne-wykonanie kary będzie zawieszone.

Teraz kwestia praw pokrzywdzonego.

Na podstawie przepisu art. 46 kk możesz wnioskować o zasądzenie
obowiązku naprawienia szkody. Wiąże to sąd i moim zdaniem nie wolno
wtedy zamiast tego orzec nawiązki. Jest to zdecydowanie lepsza metoda
niż powództwo cywilne (adhezyjne), które sąd karny może pozostawić bez
rozpoznania.

Doradzam zostanie oskarżycielem posiłkowym co pozwala na dokonywanie
czynności procesowych w tym zadawania pytań oskarżonemu,świadkom,
składania wniosków dowodowych oraz środków zaskarżenia (apelacja oraz
zażalenia). Należy w tym celu złożyć oświadczenie do czasu rozpoczęcia
przewodu sądowego - czyli odczytania aktu oskarżenia przez oskarżyciela.
Takie oświadczenie może być złożone w dowolnej formie, a sąd bada tylko
czy jesteś pokrzywdzonym.

Wyrok sądu karnego i tak będzie dla Ciebie dużym atutem, gdyż będzie
stwierdzał winę, a zatem droga do roszczeń cywilnych staje otworem.
Oczywiście inną sprawą jest egzekucja takich roszczeń w tym zasądzonych
przez sąd karny.

Czy to wystarczy?


--
Roman Gładysz
***************************
roman.gladysz(anty-spam)idea.net.pl
romangladysz(anty-spam)tlen.pl
gg# 4729409
http://www.pajacyk.pl/ kliknij obiad dla dziecka, co Ci szkodzi

do góry

> Piotr napisał(a):
>
> Jedno jest bardzo
> pewne-wykonanie kary będzie zawieszone.

Też tak myślę i wcale mi nie załeży, aby jeszcze jednego utrzymywać z podatków.

> Teraz kwestia praw pokrzywdzonego.
> Na podstawie przepisu art. 46 kk możesz wnioskować o zasądzenie
> obowiązku naprawienia szkody. Wiąże to sąd i moim zdaniem nie wolno
> wtedy zamiast tego orzec nawiązki. Jest to zdecydowanie lepsza metoda
> niż powództwo cywilne (adhezyjne), które sąd karny może pozostawić bez
> rozpoznania.

O właśnie to chciałem wiedzieć.

> Doradzam zostanie oskarżycielem posiłkowym co ....

Już jestem :)

> Wyrok sądu karnego i tak będzie dla Ciebie dużym atutem, gdyż będzie
> stwierdzał winę, a zatem droga do roszczeń cywilnych staje otworem.
> Oczywiście inną sprawą jest egzekucja takich roszczeń w tym zasądzonych
> przez sąd karny.
>
> Czy to wystarczy?

Taak, wielkie dzięki.

pozdr.
P.B.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry